wczoraj poryrywałam chwasty
jedno błoto ale przynajmniej dobrze chwaściska wychodzą
niektóre hortki w pączkach dopiero
nie wiem czy uda im się zakwitnać w tym roku
kupiony rozchodnik birthday party jakoś po podziale się pozbierać nie może
ale nadzieja jest
wbrew wszystkiemu tydzień temu dosadziłam 3 rozplenice hameln
przecena była to żal nie kupić ale żal że mogłam je w doniczkach zadołować
no trudno przeżyją albo nie
szałwia deep blue kwitnie
i siewki szałwii różowej i fioletowej też
liczę że w przyszłym roku błysną
pysznogłówki po mączniaku i ścięciu ponownie zakwitły skromniej ale są
trzcinniki rosną każdy inaczej
cisy chyba się przyjęły chociaż jednemu mała gałązka uschła - ale przypuszczam złamana była przez psa a inne maja małe nowe przyrosty
mój miskant NN - to chyba purpureascens czy jakoś tak ale jeszcze nie kwitnie - i tak mi się podoba
hosty mi cos zżera - szkodanika złapać nie mogę
a reszta jakoś daje radę
chyba..
Grzebię... ale ceny zaporoweZa takimi kanciakami się rozglądam. Siadłby mi taki wysoki płaski prostokąt-biały, albo coś w deseń betonu architektonicznego. Ale wołają za takie donice, jak za woły. Jak żyć?
Nawet na brzozie Youngii jakiś grzyb!
Wszędzie coś. I ciągle popaduje. Trzy dni słońca, trzy dni deszczu. A grzyby rosną
Też nie mam czasu na nic ostatnio. A jak mam czas to chęci brak.
Dobrze, że zima blisko bo jakoś ogród w tym roku nie cieszył. I mimo, że dużo nie robiłam to jestem nim zmęczona...
:
ja rozumiem z tego tylko tyle że nasza Ewcia ma szczególne wyczucie piękna i ja nigdy nie dorównam jej estetyce. bardzo jendak lubię jaj spojrzenie i odbiór tego co naokoło.