ja po prostu to widzę ... ja walczysz z lodem ... jak wydeptujesz ścieżki Miśkowi a on idzie dokładnie obok ... pandemonium na tych zdjęciach Anek ... pandemonium ...
Wizualnie to ślicznie.. wszystko w szklanych kulach...ale użytkowo to porażka.... i o psa się martwię.... mój schorowany staruszek co ledwo chodzi, ścian się podpiera.... takie warunki... i żebyś wiedziała.. ja depczę a on obok..... skaranie ...
I takie widoki...
Czerwone koraliki w szkle... widok cudny.. jak w kropli bursztynu..... i ile teg olodu.. tu wyrażnie widać...
Te dubelki powyżej nie chcą u mnie rosnąć. A ja je tak lubię.
A teraz nasiona - przyszły. Na razie z tego sklepu. Kupowanie przez internet jest wygodniejsze, oszczędza wszystko (także doznania i emocje). Jak już mówiłam - w zakupach netowych brakuje mi tej rozgrzewającej atmosfery, jaka panuje w klasycznym sklepie nasienno-ogrodniczym: za oknem śnieg a człowiek "z drogi" wchodzi do świata obiecujących kolorów, zapachów i słyszy te szmery nasion dumnie wyprostowanych na półkach. Ale postęp to postęp. Signum temporis.
A ja jak zwykle chciałabym zaglądnąć głębiej i dokładniej i bardzo ubolewam, że nie wszystko mogę przeczytać
"...szmery nasion dumnie wyprostowanych na półkach..." - no dobre! Ewa, Ty jednak naprawdę rozmawiasz z nasionami.
Mi tej atmosfery z naszego nasiennego nie brakuje, wolę jak pani nie mówi mi dziwnych mądrości życiowych dotyczących nasion.
Jeszcze nie widziałam tak oblodzonych drzew i krzewów jak u Ciebie , to dziwne ze sie roztopił śnieg i nie spłynął tylko zamarzł. Pozdrówka.
Bożenko... było dużo śneigu na drzewach , krzewach.. pokazywałam jakie ładne czapki były... potem temperatura podskoczyła na 0 do 1 .. i cały czas padał lekki deszczyk..
Mnie martwią wyłamane cyprysy..... a najbardziej rh i magnolie..... reszcie nic nie będzie....
Rh.. wszystkie takie...buuuu
Gosiu, wspaniała rozsada. Podziwiam.
Życzę dużo zdrowia dla Kubusia i sił dla Ciebie.
Szok Gosiu ! Niesamowita rozsada... Zazdroszczę , szczególnie konsekwencji ... Ja czasem coś posadze z nasion, ale albo zapomnę podlac, albo przeleję dla odmiany...
Czytałam o Kubie miałam z moim Michałem też " trochę"kłopotów zdrowotnych,, miedzy innymi stulejke, ale nie było to takie straszne i ciszę sie ze sie zdecydowałam wtedy - miał jakieś 6-7 lat. . Teraz ma 17 lat i wszystkie kłopoty sie skończyły ( poza alergią) chociaż kilka razy był w szpitalu Nie żałuje. Kuba Wyrośnie , problemy sie skończą.. nie martw sie pozdrawiam serdecznie Gosiu M
Wczoraj jak wybieraliśmy się do mojej babci to porobiłam parę zdjęć śniegu - bo napadało go sporo, a wczoraj padał na to deszcz i od razu zamarzał - takie białe lodowisko zrobiło sie na trawie.
Szkoda, że zdjęcia nie wyszly tak jak było to widać...
A te zdjęcia z powyższych postów to własnie efekt wczorajszej pogody - padał sobie deszczyk mimo minusowej temperatury i od razu zamarzał na gałązkach
Miałam pochwalić storczyka... będzie kwitł.. tylko pilnuj by nie miał zimnych przeciągów..... ale towarzystwo łóżkowe mnie rozwaliło na łopatki..... Mój też się pcha do łózka .. tylko zajmuje więcej miejsca ...
O to na wielkie święto trafiłam i tort wspaniały. Wszystkiego dobrego dla Gabrysi a szczególnie zdrówka.Duża z niej dziewczynka jak na 6 latek.Kwiatki dla Solenizantki.
Tak było u nas w styczniu 2010 roku. Wszystko w lodzie, mnóstwo drzew połamanych, przewodów pozrywanych - istny kataklizm. Byłam na działce, rh całe w lodzie, trochę udało mi się go odłupać, ale niszczyły się przy tym liście. Zrezygnowałam więc..., fotki tylko robiłam
Kwitły potem rh????? Bo jak widzę swoje to nawet nie próbuję nic odłupywać, bo się nie da.. tylko z cyprysów czapki ze śniegu i lodu ostukałam...... bryły po kilogramie co najmniej..... odłamki lodu całe łapska mi pocięły....
Na zdjeci usłąbo widać, bo już było ciemnawo..ale każdy listek kwatek ma polewkę z lodu....od kilku milimetró do kilku centymetrów...... 100% pokrycia lodem... Lód na foto wygląda jakby był z tyłu, bo taki przezroczysty...... a to kwiatki w szklanej kuli.....