Moje stipy są naprawdę spore, sięgają mi dobrze ponad kolano. Do wyczesania zostały mi jeszcze stipy na jukowej, zupełnie o nich zapomniałam.
Ścieżka dziękuje .
Może masz za dobrą ziemię? Albo za mało słońca?
Moja Marieta jest z zeszłego roku. Sadziłam pojedyncze badylki. Mam 3 sztuki i oczywiście każda rośnie inaczej . Jedna jest sporą kępą (ma tak ze 40 cm szerokości pewnie), zaraz wstawię fotkę, druga ma kilka pędów (to ta z cytowanego przez Ciebie zdjęcia), trzecia dwa . Wszystkie stoją sztywno, nie rozkładają się na boki. Urosły dość wysokie, tak chyba do połowy uda z tego co kojarzę, ale sprawdzę jak wrócę do domu. O długości kwitnienia nie mogę się jeszcze wypowiedzieć bo to w zasadzie pierwszy ich pełny sezon u mnie .
Wczoraj posadziłam kilka nowych roślin.
Jedna kępka nachyłka trafiła między irysy syberyjskie, a stipę.
Tu zrobiłam trójkolorowy misz-masz: lawenda, rudbekia i żurawka.
Tak posadziłam lawendę.
A tu żurawki i paprocie.
. Uwielbiam w takich barwach róże na tym drugim zdj znasz może nazwę tej róży? Bo wydaje mi się że mam podobną do twojej i jak przekwita to staje się kremowa.
Eddie to doodle i go czesac trzeba. Ale raz w tygodniu wystarczy. A Madras to perro, hiszpanski pies dowodny i jego czesac nie wolno. To psuje loki, ktore sie potem placza i koltunia a pozniej i tak sie nie da, bo powstaja sznurki. Co trzy miesiace sie strzyze i tyle. Ta rasa tez nie gubi siersci.I nie ma praktycznie zapachu.Uwielbiam go wachac, bo pachnie jak welna