Magara
23:32, 30 lip 2022

Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9050
Lucy - dzięki, cały wątek kuchenny muszę przejrzeć bo smakowicie wygląda
Haniu - u mnie warzywnik hobbystyczny z założenia miał być, skrzyń siedem, z podlewaniem daję radę
Ale plonów mi trochę mało, dobrze, że jest już foliak
W tym roku po raz drugi w życiu jadłam własny bób. Dwa czy trzy lata temu miałam pierwszą próbę ale za wcześnie zebrałam i było tyle co kot napłakał. W tym roku - dwa obiady - gotowany bób z masełkiem, pietruszką i cebulką
Oboje stwierdziliśmy, że już bobu nie kupimy - smak własnego, świeżo zerwanego, nie przekiszonego w torebce foliowej - no nie ma porównania
Tylko ile tego bobu trzeba posadzić i gdzie, żeby było więcej niż na dwa obiady?
Czasem się zastanawiam ile czasu upływa od momentu zerwania do momentu gdy warzywa i owoce sprzedawane w sklepach, szczególnie w marketach, znajdują się w rękach kupujących. Wydaje mi się, że sporo. To co zjemy świeżego - nasze
A czworakowania sobie nie wyobrażam, ja na kolanach nie mogę nic robić, ewentualnie w kucu, ale to też nie na dłuższą metę, no taka pokręcona jestem

Haniu - u mnie warzywnik hobbystyczny z założenia miał być, skrzyń siedem, z podlewaniem daję radę


W tym roku po raz drugi w życiu jadłam własny bób. Dwa czy trzy lata temu miałam pierwszą próbę ale za wcześnie zebrałam i było tyle co kot napłakał. W tym roku - dwa obiady - gotowany bób z masełkiem, pietruszką i cebulką



Czasem się zastanawiam ile czasu upływa od momentu zerwania do momentu gdy warzywa i owoce sprzedawane w sklepach, szczególnie w marketach, znajdują się w rękach kupujących. Wydaje mi się, że sporo. To co zjemy świeżego - nasze

A czworakowania sobie nie wyobrażam, ja na kolanach nie mogę nic robić, ewentualnie w kucu, ale to też nie na dłuższą metę, no taka pokręcona jestem

____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara Magary Dramaty z Rabaty