Witajcie w Wyżełkowie
21:47, 17 sty 2013
Dwa tygodnie temu zdecydowałam się przenieść hortensje zimujące w garażu do domu. Miały już nabrzmiałe pąki. Przez pierwszy tydzień stały w zimnej i słabo oświetlonej garderobie. Zaczęłam je podlewać i każdego dnia spryskiwać "odstaną" wodą, żeby nie odkwasić podłoża (tak kiedyś gdzieś przeczytałam)
Po tygodniu w garderobie przeniosłam je do najchłodniejszego pokoju, postawiłam przy oknie i zaczęłam nawozić. Dziś jak je zobaczyłam to zajaśniało mi w duszy
Od miesięcy nie widziałam tak intensywnej świeżej zieleni. Jak się uda to już wiosną będą piękną ozdobą do donic przed wejściem.