Mnie to tak wyjątkowo udały się w tym roku, ciekawa jestem jak długo wytrzymają w ciepłym mieszkaniu, pąków jeszcze kilka jest wcześniej posadziłam do gruntu, ładnie wzeszły, kwitły, ale zima wymroziła, chociaż zapewniano mnie, że przezimują
Tytus - wymiękam taki boski
Choinka śliczna na zdjęciu wiec w realu pewnie jeszcze ładniejsza...
Malinóweczkę mam więc łykam z Wami
Z mrożonych wiśni to na pewno można nalewkę wiec z malin chyba tez...
3 dni mnie nie bylo i tyle do nadrabiania mam ;(
a śnieg to poprószył u Was - nas zasypało
To napisz jaka cena i wysokość za drzewko. Za rok ....wcześniej pomyślę i kupię w donicy drzewko i zadołuję przed tarasem na zimę, a wiosną będę wysadzać koło ogrodzenia........chyba że stałą aranżację mieć będę.....ale nie sądzę że to tak szybko nastąpi.
Kupiliśmy świerki kłujące srebrne. U Pudełka. U Kubiczka nie było żadnego srebrnego. W ogóle ciężko było szukać, bo gałązki wszystkich były srebrne Musieliśmy ręką ściągać szron, żeby zobaczyć czy zielone, czy mniej zielone, a bardziej szarawe. Tak u Kubiczka wyglądało
Nawet nie znam cen u niego.
A tak u Pudełka. Zresztą najbardziej lubię tam zaglądać
No to ustrzeliłaś ... Jest piękny Ja dzięciołów nie ma, wiec tym bardziej z ochotą oglądam....
Aniu, nie wiem jak daleko było dzisiaj słychać moje okrzyki radości.
Po raz pierwszy zobaczyłam stado jemiołuszek. I to gdzie? W moim ogrodzie.
Początkowo zauważyłam je na brzozach.
Potem przeniosły się na orzech.
Do ogrodu zwabiły je owoce aronii. Dotychczas owoce ozdabiały krzew aż do wiosny.
A po dzisiejszej wizycie chyba niewiele pozostało.
Ale się cieszę, że je dostrzegłam. Jestem pewna, że i Ty doczekasz się tych wypatrywanych.
Wpadam na chwilę...
właśnie pożegnaliśmy gości, Grupa trzymająca grabie przybyła w niepełnym składzie, ale jednak grupa
Igorek, to pełnoetatowy fan Ogrodowiska
było wspaniale, tematów tyle, że aby to obgadać kilka wieczorów by nam zeszło......
nastrój nam dopisywał, mimo mroźnej aury
Aga i Andrzej obdarowali nas wspaniałymi prezentami, niesamowite ogórki, twarde, pikantne i czosnkowe...pycha!! mało tego, różne sosy z różnych odmian pomidorów, sałatki, powidła i dżemy
wszystko na bazie własnych wyhodowanych warzyw i owoców..pychota!
i krótka migawka
Igor, Agnieszka, Andrzej mnie znacie
Irenko jesteś taka zabiegana a jeszcze znajdujesz czas żeby podzielić się z nami swoimi nowinkami fajne spotkanie a podarki cudowne, takie od serca pozdrawiam