Aniu w z nowym rokiem życzę Ci słonecznych dni, pięknych i oryginalnych roślinek, a przede wszystkim zdrówka, niech choróbska omijają Cię szerokim łukiem
Dziękuję za życzenia .
W Nowym Roku niech nam nie zabraknie zdrowia, miłości i spełnienia. Niech się zrealizują nasze marzenia te duże i te malutkie. Niech zawsze znajdujemy czas na rozwijanie naszych pasji.
Nowy Rok przywołuje pamięć o kalendarzach.
Na nowo marzeniom przypisujemy daty spełnienia się.
Poniżej kartki z dawnego kalendarza niemieckiej produkcji; u nas niestety nie ma takich wysublimowanych.
Na wątku u Jotki bieżący cudny kalendarz - warto zobaczyć. A u Gabrysi piękne ryciny.
Oczywiście już robię szczegółowy reportaż To naprawdę nic trudnego, jak ja dałam radę to i Tobie się na pewno uda
Najpierw znalazłam w internecie odpowiednie wzory, napis zrobiony w wordzie odpowiednią trzcionką, nie pamiętam nazwy ale jak edytujesz trzcionki to wybierzesz sobie coś co Ci się spodoba.
potem wzięłam stary kalendarz drukowany na foliowanym papierze, ale może być każdy sztywniejszy papier ( żeby można było kilka razy użyć) i nożykiem do tapet wycina się odrysowany napis ( to chyba najtrudniejszy element całej produkcji, bo trzeba precyzji i cierpliwości.
potem napis trzeba przyłożyć na deseczkę lub ozdabiany przedmiot i cienkopisem obrysować, potem pociągnąć pędzelkiem i farbą, albo wziąć dłutka do drewna i wyrzeźbić ( tak jeszcze nie zrobiłem) a potem wypalić małą opalarką albo płomieniem świecy
można też przyłożyć szablon i pospreyować farbą w sprayu. Powodzenia i pokaż efekty
Jolu, oprawić, oprawić koniecznie! Wiem, że wybór trudny, ale dużo obrazków zgromadzonych na ścianie wygląda świetnie. A jakbyś coś miała wyrzucić, albo by Ci się dublowało, to wiesz, do koperty i na mój adres niech wyfrunie.
Rysunki Pierra Josepha Redouta są wspaniałe. Był Belgiem, żył długo, w drugiej połowie XVIII i pierwszej połowie XIX wieku. To chyba najbardziej znany ilustrator książek o botanice w tamtych czasach, pracował we Francji, przeżył rewolucję i rysował dla pierwszej żony Napoleona Bonaparte - Józefiny.
Chyba stosunkowo mało znany jest fakt, że cesarzowa Józefina bardzo interesowała się botaniką i pewnie radośnie uczestniczyłaby w naszym forum, gdyby były wtedy takie możliwości.
Miała wspaniały ogród różany, jako jedna z pierwszych hodowała dalie, sprowadzała rośliny "zza morza", wydawała fortunę na zakup roślin, utrzymanie ogrodu, cieplarni i za ilustracje roślin.Szczególnie upodobała sobie styl angielski w ogrodach.
A Redoute malował, samych portretów lilii w jego wykonaniu było aż 508, podobnie wiele róż, w sumie kilka tysięcy ilustracji, wiernie oddających wygląd różnych kwiatów i owoców
My to mamy dobrze, cykniemy sobie zdjęcie i już, nie musimy wydawać pieniędzy na rysowników.
Wielka szkoda, że u nas nie można kupić albumów czy kalendarzy z jego rysunkami, dostępna jest tylko porcelana, a to nie to samo.
Mnie udało się kupić taki album, w dużym formacie we Włoszech, załączam za Jolą próbki z albumu:
Gabrysiu,poluje na ten album od dluzszego czasu a Ty tak po prostu go masz?
Przybieglam do Twojego ogrodu aby podziwiac rosliny, nie zdajac sobie sprawy ze znajde i inne cuda cieszace oko....Pieknie...