Witam Wszystkich bardzo serdecznie i gorąco w ten mroźny wieczór
Dziękuję ,że zaglądałyście do mnie
Niestety nie nadgonię wszystkich wątków ,ani nie pochwalę się jesiennymi fotkami
bo takowych brak
Ale pomalutku,powolutku podrepczę do Waszych ogrodów
Śledzę wątek na mniej lub więcej, ale na bieżąco......... i jak słowo daję.. myślałam, że to nie Irenki ogród tylko jakiś z inspiracji... wirydaż/rzowych .....zdjęcie i zakątek super.... bez różnicy na rodzaj ż ...Musisz mi Miła koniecznie ten plan naszkicować...bom się gubię...
Szybko wszystkie prace zostały zrobione, więc poszliśmy na spacer. Chciałam urwać owoców dzikiej róży, ale owoców już nie było. Może ktoś mnie uprzedził? Ale było jak zwykle pięknie.
Późno jesienne widoki, słońce właśnie chowało się zza drzewa.
Jezioro, prawie o zmierzchu.
Teraz tylko możemy się modlić aby zima nie była zbyt sroga i żeby śnieg przykrył pierzynką nasze rośliny. No trzeba się uzbroić i czekać do wiosny.
To był ostatni dzwonek, żeby ocieplić moje rośliny. Po minionej zimie postanowiłam być mądrzejsza i ociepliłam też powojniki. Przez cały sezon patrzyłam czy wyjdą czy nie, nawet to puste miejsce podlewałam, ale się nie doczekałam. Opatuliłam trawy, one też są wrażliwe na mróz.
A wszystkie kolumnowe iglaki zostały obwiązane.
Przekwitniętych bylin nie przycinam. Robię to na wiosnę.
A dzisiaj po śniegu już prawie ani śladu. Zimno, może ze dwa stopnie na plusie. Byłyśmy z małą M na spacerze w lesie (celem poszukania materiału na kolejne dekoracje świąteczne).
Krecik aktywny szalenie:
Nasz pobliski strumień oczywiście nie zamarznięty: