Dzisiaj na Wisłą było niebiesko - dosłownie. Mgła miała niebieskawy kolor, do tego woda, było ładnie, tylko szybko robiło się ciemno. A to moje zdjęcia z bulwarów nad Wisłą we Włocławku.
Poziom wody jest dalej niski. Widać to na tym zdjęciu.
Dzięki dziewczyny za odwiedziny. Niestety nie byłam na działce. Ale jak tylko pogoda pozwoli pojedziemy za tydzień. Na razie nie zapowiadają jakiś radykalnych zmian w pogodzie. Dzisiaj wzięłam moją Misie i aparat z zamiarem pójścia do parku. Po drodze poszłam na bulwary nad Wisłą i tam zaczęło robić się szaro. Nie wzięłam pod uwagę, że tak szybko robi się ciemno. Zdążyłam jeszcze zrobić kilka zdjęć na Wisłą dalej było już za ciemno.
Małgosiu, ta pełna nazwa tej karagany to Karagana syberyjska. Myślę, że nie ma teraz problemu, żeby ją dostać. Elizo, Basiu i Aniu. Jednym słowem jesteśmy pokrewne dusze. Nie każdy nas zrozumie. Tak łazić bez celu - po co? Ja dzisiaj byłam na spacerze trzy godziny, to dla mnie minimum.
Martek, nie mam nic przeciwko, żeby mnie jagoda odwiedziła. Wszyscy są mile widziani w moim wątku.
Dalej jest ciepło. Rośliny niektóre jeszcze kwitną. Ja mijałam te tylko dzikie.
Te żółte kwiatki myślę, że to wrotycz. Widziałam chryzantemę o takich drobnych kulkach jak ten wrotycz.
I jakieś drobniutkie kwiatki, podobne do stokrotek, mają nawet pąki.
Bożenko, a co ty drobiu nie jesz?
mozna dać mieloną wołowinę;
co do spotkania, pozdrowiłam od ciebie dziewczyny, było wspaniale, ja zapomniałam aparat, bo zostawiłam w drugim aucie, bo byliśmy wcześniej z wnusią i potem na szybko zbierałam się i zapomniałam, a dziewczyny pewnie podobnie; no ale widziałaś nas juz tyle razy, ze chyba jakos przebolojesz
Witam!
Aniu, czy to jest red baron?
Pytam, bo w Pęchcinie kupiłam i mam go u siebie pierwszy rok, ostatnio jak coś wyrzucałam do kompostownika to zerknęłam, że jakoś właśnie dziwnie wygląda, jakby zasychał - czy to normalne? Wiem od Monte, ze ona u siebie w Ol lekko obsypuje na zimę, ale co wiosna - przycinać przy ziemi?
Dzisiaj spacerując po moim ogrodzie w jesiennym nostalgicznym nastroju przyglądałam się pniom moich drzew i tak sobie pomyślałam -starzejemy się razem.
Witam!
Dotarłam, w końcu
Ścieżka wygląda świetnie. Cieszę się, że dopiero będziesz okrywać roślinki, to znaczy że swoje też zdążę, bo nie mam kiedy teraz zrobić, nadal mam KO w szkole. Decyzję o matach u siebie też podjęliśmy, znalazłam takie w granicach 500 zł na cały nasz płot, więc tyle uda się odłożyć i na to. We wtorek będę na Wojska Polskiego ze szkolnymi dzieciakami, z daleka pomacham do okienka
Pozdrawiam
Ta roślinka to Gajowiec, owszem z Jasnotowatych, ale nie Jasnota... Jasnota ma drobniejsze listki... Dokładna nazwa to Galeobdolon luteum...
Pozdrawiam i sorki, że się tak wtrąciłam...
Cięgle myślę, że się przewracam jak patrzę na bramkę
Albo przekrzywiam głowę Prawa rabata przy bramce chyba powinna być większa aż do rogu tego przy domu, znaczy wykuszu, a nawet pod całym wykuszem, Zawijasek z bukszpanu.
Chodzę i myślę cały czas...... bardzo mi się podoba dołożenie tu rabaty..... i na nóżce mogłabym wstawić żółtego kurczaka... czyli miłorzęba Zawijasek bukszpanowy i..coś jeszcze....... dobry pomysł..
W setkach zdjęć, nie mam ani jednego tego kawałka, a to oznacza, że jest nieciekawe.... brzydkie.......
Przy okazji przenosin szklarni..udało się zlokalizować jedno....
Rabata minimum jak zaznaczono na czerwono....... chodnik i szklarnia zniknie stąd.. i będzie ładna część ogrodu....
Aniu, pomysł super, będzie na pewno korzystniej i z całą pewnością ta część ogrodu będzie atrakcyjniejsza
Ania domek projektowany i zrobiony na zamówienie bo wszystko co było do kupienia niepasowało
a potrzebna była częśc na drzewo i na narzędzia i oczywiście w wymiarach określonych bo wcześniej na tym miejscu stala inna budka
żwirowe rabatki od strony tarasu żwirek płukałam przez kilka dni sitkiem kuchennym ...
swoją drogą to dużo u mnie tego żwiru w ogrodzie, muszę sfocić wszystkie rabaty żwirowe
Witaj w KPŻ
czyli Klubie Płukania Żwiru
Ale SITKIEM..............???
Ja płukałam 2 miesiące, na sicie do piachu...karcherem
Pięknie się prezentują................................
pozdrawiam
Latem to ja recznie plukałam. miałam kuwetę, w niej kamyki i wodę, garściami przekładalam do rugiego zbiornika z woda apotem na rabatkę, ale z raci tego, że teraz woda lodowata to sobie wymyśliłam taki plastikowy cedzak i szlauf z końcowką do podlewania, żmudna to robota i nieprzyjemna brrr ale chciałam to w tym roku zrobić
....doła to ja miałam jak patrzyłam na tą kupę ziemi przez dwa miesiące....
walczyłam z nią przez dwa miesiące...a za rok przez dwa miesiące ze żwirem.....
Nie od razu Kraków zbudowano...
Pozdrawiam ciepło, życzę samozaparcia i cierpliwości...no i mały worek kasy na rośliny...
Witaj Aniu
zaglądam tu nieustannie nie zawsze zostawiając ślad ale zaglądam
i mała prośba - czy byłabyś w stanie zrobić tereźniejsze zdjęcie z tej samej perspektywy dla porównania?
Buziam
Zaczynam od nadrobienia zaległości na wątku....
Kochana.....,nie zapomniałam o Twojej prośbie...przepraszam, że tak długo czekałaś....
Zdjęcie zrobiłam na szczęście na drugi dzień...bo teraz to już łyso....
Tak jak pisałam...tego same ujęcia nie da się zrobić bo ogród podzieliła pergola na dwie części...
Najpierw perspektywa zza pergoli...
a teraz widok na pergolę....
...mam nadzieję, że usatysfakcjonowana...
Pieknie odszykowany domek, no i wokół niego, super, nie do poznania