Aniu są dwie bardzo podobne sikory. Jedna nazywa sie uboga lub szarytka , druga -czarnogłówka. Różnią się długością tej czarnej czapeczki na karku i szerokością tego krawacika pod głową. Żeby powiedziec dokładnie co to jest trzeba by je porównac. Tu akurat nie widac czy ta czapeczka jest długa czy nie. A wogóle dla mnie takie kryteria gdzie trzeba ptaka złapac żeby porownac są głupie.Tak więc jest to jedna z tych dwoch ,predzej szarytka bo jest bardziej popularna. Buziaczki za ładne zdjecie.A Ania asc już dobry znawca.
a to reszta okolic do zagospodarowania:
Tu juz poprzesadzałam wszytske zbywające mi byliny z tamtej strony ogrodzenia i postanowiłam że powstanie "bylinówka". Z jakim efektrm okaże się latem roku przyszłego.
Przy samej podmurówce rosną borówki amerykańskie do przesadzania.
Cięgle myślę, że się przewracam jak patrzę na bramkę
Albo przekrzywiam głowę Prawa rabata przy bramce chyba powinna być większa aż do rogu tego przy domu, znaczy wykuszu, a nawet pod całym wykuszem, Zawijasek z bukszpanu.
Chodzę i myślę cały czas...... bardzo mi się podoba dołożenie tu rabaty..... i na nóżce mogłabym wstawić żółtego kurczaka... czyli miłorzęba Zawijasek bukszpanowy i..coś jeszcze....... dobry pomysł..
W setkach zdjęć, nie mam ani jednego tego kawałka, a to oznacza, że jest nieciekawe.... brzydkie.......
Przy okazji przenosin szklarni..udało się zlokalizować jedno....
Rabata minimum jak zaznaczono na czerwono....... chodnik i szklarnia zniknie stąd.. i będzie ładna część ogrodu....
dzisiaj była piękna pogoda własciwie idealna do pracy w ogrodzie - ja pochodziłam, podumałam, pofotkowałam, patrzyłam na ptaki i mam nadziję, że jeszcze będzie taka pogoda i wówczas popracuję
codowne słońce,
kalina angieska w szczycie wybarwienia - w tym roku mi nie zakwitła bo wymarzła, ma już piękne pąki i mam nadzieję że tym razem zakwitnie
A oto dowody mojej niechęci:
Ściana na tórej po lewej stonie chce altaną a po prawej rabatę z lustrem. Przy oczku resztki po doprowadzeniu prądu do oświetlenia. Postała górka w miejscu kopania. Mam nadzieję że przez zimę się uleży... W miejscu gdzie wystaje biała rurka będzie lampa.
Na długo mi muszą wystarczyć te zdjęcia...dopiero za dwa tygodnie jadę, sama. Muszę się za mycie okien tam zabrać i mam nadzieję, że nowe firanki do salonu będą gotowe
Ciekawe jak kocurki dadzą sobie radę?
M im jeszcze słomą wyścielił, myszy łowią ciągle, kocie chrupki w zapasie zostawiliśmy, ale mleczko...?