Tak myślę..tak myślę
Cisy ,wielkie !.Dobra osłona przed wiaterkiem więc tym razem dłużej posiedzę sobie.Odnośnie ławeczki ,to pewnie mróz pomoże złuszczyć ten lakier a jak nie to potraktuj ją papierem ściernym.No nie ja posiedzieć długo nie potrafię już mnie nosi.Idę popatrzeć bo w końcu po to tu przyszłam.
Ostatnio czytam wątki "od tyłu" dlatego najpierw dostrzegłam słodkości a dopiero później doczytałam się że zaliczyłaś kolejny roczek. Życzę dużo dobrego
Rozbawiłaś mnie tym smokiem, a jeszcze bardziej komentarzem do niego. Za smokiem nie przepadam, ale wypatrzyłam ładne zawieszki na ścianie. A gdzie wypatrzyłaś takie fajne rzeczy?
Kochani ja na "detoxie" ale nie moglam sie powstrzymac aby wam pokazac jaki widok z okna jadalni mi dzisiaj towarzyszyl gdy szykowalam sniadanie.....
ale zanim kawa sie zaparzyla... gdy kroilam bagietki ...slonko sie obudzilo...i juz sniadanie minelo znacznie przyjemniej....
DZIEKUJE za wasze cudowne wpisy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
odpowiem na kazdy tuz po weekendzie
.....sciskam MOCNO!!!!!!!!!!!!!!!!!
Betysiu, zaglądam do Ciebie od czasu do czasu i widzę postępy w ogrodzie.Kiedy czytam o Twojej nowej rabacie różanej -/kilkanaście róż posadziłaś /to już myślę,że to będzie "Różany ogród".Już mi się podoba sam pomysł a co będzie dalej ?Pokazuj koniecznie gdzie będą te róże.Milutkie widoki masz z okna a co powiesz na taki pomysł aby posadzić w miejsce szarłatu różę jako piękne tło dla tej damy?Najlepiej taką parkową-fontannową.No i po lewej od środka z przodu jakieś mniejsze -okrywowe.A na kamienie kilka bluszczyków zimozielonych /utrzymanych w ryzach/ aby tak w str.wody wąsy puszczał.Tak mi ten obrazek podziałał na wyobrażnię.Betysiu widzisz już inspiruje Twój ogród.Serdecznie pozdrawiam !
Vivo, a jak widziałabyś nad stawem kępy wierzbówki kiprzycy (Chamaenerion angustifolium) albo wiązówki błotnej (Filipendula ulmaria) ? To bardzo ciekawe rośliny, w czasie kwitnienia pięknie się prezentują Jedna kwitnie na karminowo, druga na biało
Basiu, nad naszym stawem nie ma jeszcze tak dużo dzikich roślin, bo jest młody i jeszcze nie wszystkie przywędrowały z okolicy. Wiązówki u siebie jeszcze nie widziałam, muszę dokładnie zwiedzić okolice. Jak spotkam dam znać . Natomiast w Dolinie Strążyskiej spotkałam całe łany (myślę, że dobrze rozpoznaję)
Przy bukszpanach to samo - koroneczki z przekwitniętej smagliczki - a na tarasie ostatnie kwiatki na chryzantemach, które przegrały z mrozem:
Po drugiej stronie ogródka też jesień, na rabacie jeszcze leżą przygotowane do wyniesienia stosy pozbieranych liści, powyrywanego wszędobylskiego szczawiu i zaschniętych już bylin:
Szkoda, że murek jest jaki jest. Gdyby był jasny i równy jesienne byliny wyglądałyby na jego tle zupełnie inaczej : (
Smagliczka rosnąca pod budleją jeszcze odrobine kwitnie, ale to już takie kwitnienie ostatkiem sił. Nie sprzątam jej na zimę, zostawiam jako osłonę rabaty. To miejsce z domu i tak jest niewidoczne, a zimą nie przesiaduję na ławeczce.
Bardzo dziś były przydatne, bo jest raczej zimno i każde wyjście do ogródka kończy się herbatą w domu. Trochę posprzątałam, ale nie do końca. Pooglądałam jesień. Bodziszki już zupełnie czerwone:
Funkia 'Halcyon', ta przy ławeczce, też już się poddaje jesieni. Jest bez porównania bardziej pancerna niż pozostałe, po których dzisiaj posprzątałam ślady. Nadal ją widać : )