Dziewczyny, dzisiaj był zlocik u Ani/Kwartet a jako że koleżanka nie posiada wątku to wrzucam u siebie krótką fotorelację. Nie byłam u Ani pierwszy raz, ale po raz kolejny nie mogłam wyjść z podziwu jak można tak gęsto nasadzić (niczym jak u Lucy i Inki). No ja po prostu tak nie umiem.
Ogród nie jest wielki, ale powala rozmaitością nasadzeń a dodatkowym atutem jest "zagarnięta" przez Anię i fantastycznie w stylu naturalistycznym zagospodarowana część zewnętrzna / publiczna.
Wszystkie Dziewczyny (i Panowie towarzyszący

) super było się z Wami spotkać

Adasiowi dziękujemy za profesjonalny serwis kawowo-talrzykowo-wodny i wszelki
Wrzucam bez mała jak leci

Było bardzo ostre słońce, więc zdjęcia nie są doskonałe.
Wzdycham sobie, bo ja nigdy nie osiągnę takiego efektu!