Mam sąsiada na działce od którego kupuję jajka. To są jaja od tzw. szczęśliwych kur. Chodzą po podwórzu, tam dziubną tu dziubną, nie pogardzą robakiem, trawkę poskubią. Nad stadkiem czuwa oczywiście kogut. Chętnie mi pozował, kury jakoś nie bardzo.
Moim zdaniem kury to najbardziej pożyteczne ptaki na świecie. Co byśmy bez nich zrobili? Gdybym miała możliwości, stadko kur byłoby u mnie obowiązkowe.
Piękne te oszronione bluszcze i pozostałe fotki również żałuje, że rano nie miałam dość czasu, żeby przed pracą robićzdjęcia, a werbeny były tak pięknie oszronione...
Na huśtawce najmniej buja się ogrodnik, z wiadomych powodów. Moje wnuki mieszkają daleko, chciałabym jak najwięcej uatrakcyjnić im pobyt u mnie, jak przyjadą. Do tej pory największą atrakcją dla nich były kąpiele w jeziorze. Ale to trochę mało. Wdały się w babcię i lubią pływać. A huśtawka nie załapała się w planach na drugi rok, ale może w następnych latach...
niestety nie byłam kilka dni na działce, nie mam zdjęć, nie wiem czy wszystko ok czy już zaliczyłam może jakieś straty związane z zimą - kompletny brak czasu i siły, najlepiej byłoby zasnąć jak niedźwiedź i obudzić się na wiosnę ))
Pozdrawiam odwiedzających i zostawiam widoczek z trasy
Ale ściemniasz i Ci poniżej )))))))))))
Mam wprawdzie okulary,ale i przez nie widać tą minę fantastyczną .
Tak serio było późno i zła byłam na fotografa,że jeszcze nie śpi.Zamiast szybko zrobić ze 3 foty chichotał.
Wesoło to mi było dzień wcześniej,ale nie pomyślałam o zdjęciu tyle ludzi na premierze i znajomych.Pewnie i siostra miała coś ze sobą ,ale fajne były rozmowy więc jakoś nie przyszło mi do głowy "gwiazdorzenie" '))))))))))))))))))))))))))
Nie narzekam na włosy tylko chciałabym w końcu,żeby mnie ktoś zrobił na 25-kę .
Cieszę się,że jeszcze mam włosy po tych upiększeniach ))))))))))))))))))))))))))))))))))))