Wpadam na chwilę...
właśnie pożegnaliśmy gości, Grupa trzymająca grabie przybyła w niepełnym składzie, ale jednak grupa

Igorek, to pełnoetatowy fan Ogrodowiska
było wspaniale, tematów tyle, że aby to obgadać kilka wieczorów by nam zeszło......
nastrój nam dopisywał, mimo mroźnej aury

Aga i Andrzej obdarowali nas wspaniałymi prezentami, niesamowite ogórki, twarde, pikantne i czosnkowe...pycha!! mało tego, różne sosy z różnych odmian pomidorów, sałatki, powidła i dżemy

wszystko na bazie własnych wyhodowanych warzyw i owoców..pychota!
i krótka migawka
Igor, Agnieszka, Andrzej mnie znacie
zimno było....a mróz niby zelżał
rarytaski własnego wyrobu i z własnej uprawy
słynne ogórki...obiecano mi i mam, coś wspaniałego...a ten dżemik mnie zaciekawia, jeszcze takiego nigdy nie jadłam!