Witaj Beato już pisałem wcześniej, że ludzie tu piechota nie chodzą, nawet w centrum jest ich bardzo mało. Tu nawet po masło do sklepu na następnej przecznicy jedzie się samochodem. Dalej dzisiejsze zdjęcia i uciekam spać a dla Was miłego dzionka
Witajcie, Pogoda mi pomieszała plany ale w południe wyszło słonko i poszedłem w teren ale w innym kierunku a mianowicie jezioro Okanagan. Idzie się nasza drogą tylko w lewo. Widoki jak zwykle przepiękne tylko jak zwykle czasu mało, nad jezioro jest przynajmniej z 5 km. Maszerowałem przez dzielnicę Bella Vista wzdłuż sadów. Było słońce i o dziwo wiało lekko dzisiaj. Rano jak padało poszedłem do naszej pralni w piwnicy i uprałem ciuchy, jest tam 5 pralek i 2 suszarki wrzuca się 1,50 i się pierze. Obok jest klub i można tam poczekać ale ja poleciałem na górę robić sobie drugie danie Irenko, postaram się Ciebie zachęcić w dużym samolocie jest dużo ciszej niż w małych nie jest tak źle. Bogdziu, byłem w jasnej kurtce i ten łobuz krzyczał na mnie jak siedział na czubku jak się schowałem za drzewa to był cicho jak tylko wyszedłem to wrzeszczał więc nie trudno było go dopaść. Dziś widziałem w sadzie szpaki, dużo ich było. Ewelino, wolał bym yogiego nie spotykać , teraz jest najlepszy okres bo śpią. Haniu, ja nawet na miasto biorę aparat, dziś zrobiłem chyba 25 Monte, myślę że masz rację wolałbym nie mieć takiej przygody. Kowalik był identyczny jak u nas niestety zepsułem zdjęcie a na drugie zabrakło czasu bo pomaszerował sobie na drugą stronę drzewa. ASC, niestety tu są Gryźli i jeszcze jakieś czarne, ziomki naszego. Jest tu jeszcze wiele innych kolesiów, wilki, kojoty pewnie jakieś pumy lepiej nie czytać Aniu dla ciebie Silver Star z daleka rzuciło mnie w drugą stronę. Góra była cały czas w chmurach i dopiero po południu się odkryła i było widać świeży śnieg. Patrzyłem w necie jest 60 cm śniegu Wpisz na youtube Silver Star są filmiki z nart i zjazdów rowerowych.
Anulko, musiałam cofnąć się dobrych kilka stron, żeby ten słynny koszyk na drzwiach obejrzeć, ale warto było zachwycający! no to teraz nie mam wyjścia, tylko też coś muszę ozdobić
dziękuję a wiesz co mi się jeszcze u Ciebie podoba, że nie odcinasz się od ulicy i wszyscy , którzy przechodzą mogą podziwić piękno ogrodu i kolorów w nim
Jak trudno się obejść smakiem, jak oczy się wtopiły w taki widok. Lubię ciasta z bezą, i nie tylko. Chyba przegryzę chociaż Jeżykiem, a jest jeszcze kawałek truflowego z adwokatem.
O floksach opisałam. Wszyscy zmieniają awatarki, czy na mnie kolej? Twój teraz ładniejszy, wiem z kim rozmawiam, choć Twoje dobre fluidy wyczułam wcześniej, po kwiatach, szczególnie tej subtelnej róży "budyniowej", też powojnikach i liliowcach. Pozdrawiam Monte.
Weroniko dzięki za odwiedzinki, lecę po odpowiedź ta róża to Ginger Syllabub
Aniu, pamiętasz, obawiałaś się, że ten czas, który mamy zaplanowany na wspólne wiankowanie, to może być za mało?
Nie jest źle, szanse, że coś z tego ciekawego wyjdzie są spore. Zobacz, co zrobiłam w ciągu godziny ze starego wieńca adwentowego, który prezentowałam na poprzedniej stronie Miałam pewne ułatwienie, bo wykorzystałam większą dekorację, która była już wcześniej sklejona. Ale najpierw musiałam zdemontować wszystkie wcześniejsze dekoracje i opleść wianek igliwiem. Dodałam kilka nowych dekoracji.
Bardzo cieszę się, że stary wianek został odratowany. Będzie służył jako ozdoba na drzwi wejściowe do domu
I jak może być? Ja jestem zadowolona z nowego wcielenia
Jak trudno się obejść smakiem, jak oczy się wtopiły w taki widok. Lubię ciasta z bezą, i nie tylko. Chyba przegryzę chociaż Jeżykiem, a jest jeszcze kawałek truflowego z adwokatem.
O floksach opisałam. Wszyscy zmieniają awatarki, czy na mnie kolej? Twój teraz ładniejszy, wiem z kim rozmawiam, choć Twoje dobre fluidy wyczułam wcześniej, po kwiatach, szczególnie tej subtelnej róży "budyniowej", też powojnikach i liliowcach. Pozdrawiam Monte.