A dziś u mnie było bardzo ciepło, 18 st.C. Przed południem wiało niemiłosiernie, potem się nieco uspokoiło i weczorem popadło.
W ostrym dopołudniowym słońcu jesienne przebarwienia...
No ja też przyznaję ze skruchą, że okrągłą rocznicę przegapiłam... Więc gratuluję 207 stron trawiasto-futerkowych perypetii i następne poproszę
Wprawdzie lawenda kojarzy się z latem, ale jak Boga kocham - dziś robiona fotka
Ewuniu, spóźnione gratulacje z okazji rozpoczęcia 3 setki!!!
I ode mnie taki nietypowy kwiatek, ale wyjątkowy - po raz pierwszy zakwitł u mnie miskant Gracillimus
A teraz lato w ogrodzie......
powojnik.. nawet przymrozek miał w nosie..
pełnik chiński.. przycięty zaraz po kwitnieniu..... szaleje.... i też miał w nosie spadek temperatury
Jeżówki... te i inne.. też nie boją się przymrozków..
Danusiu, nie wiedziałam, że "marcinków" jest aż tyle odmian. Kiedyś marzyłam o czerwonym, którego pierwszy raz zobaczyłam na Słowacji, i myślałam, że u nas nie rośnie. Dzisiaj go mam, a po Twoim artykule znów mi się marzy...biały Apollo.
Te astry czynią jesień kolorową i radosną.
Parę przykładów z mojego ogrodu jesiennego...
Sorki, że nie każdej odpisuję.. ale czytam wszyściutko
Moje odpowiedzi są w piśmie obrazkowym.....
Kasiu.... ja mam każdy styl w ogrodzie.. bo ja lubię różnorodnie... wiec rabatka uczesana też może być .... zmieniam tylko brzydkie fragmenty, a reszta jest i będzie Bukszany mam od dawna w ogrodzie.. tylko były nieuczesane.... żurawki i "pasychandrę" (ja tam mówię runianka) też mam praktycznie od początku i "trafki"..... raczej łatwiej powiedzieć czego nie mam..... bo ja taki kolekcjoner.... i taki muszę mieć styl
I kwiatki na skalniaku...
Takie mikruski...