Ale widok, ale panorama! Zazdroszczę przestrzeni za oknem,bo u mnie zaraz ściana roślin na wprost tarasu. Marzy mi się powiększenie ogrodu tak, by mieć różne plany, bliższe i dalsze, jak u Ciebie. Super efekt osiągnęliście. Pozdrawiam
Magnolia parasolowata
(Magnolia tripetala)
Duże drzewo, o pokroju stożkowym, dorastające w naszych warunkach do 10 metrów.
Jej cechą charakterystyczną są wyjątkowe dłuże, jasnozielone liście, osiągające do 60 cm długości, które na wierzchołkach rosną parasolowato (nazwa).
Na uwagę zasługują również bardzo duże białe/kremowe kwiatostany o średnicy 25 cm.
Najlepiej czuje się na stanowiskach osłoniętych, półcienistych.
Nie lubi przesadzania, należy rozważnie wybrać jej stałe miejsce.
Glebę preferuje żyzną, lekko kwaśną (można poznać, odpowiedni odczyn po pojawiającej się na jej liściach lekko pomarańczowym błyszczącej poświacie).
Młode egzemplarze na zimę należy okryć. Strefa 6B.
rozwijają się pączki, Tripetala kwitnie od czerwca do początku lipca
charakterystyczny układ lisci
piękne, duże kwiatostany pojawiają się na wierzchołkach pędów
Jesienią liście przebarwiają się na żółto
odsłonę wzbogacają również piękne rubinowe owoce
Moje maleństwo
Szybko rośnie
Według mnie jedna z najpięniejszych magnolii. Zdecydowanie o egzotycznym wygladzie. Rosnąca u mnie roślina została wyhodowana z nasion pobranych z tripetali rosnącej w Wojsławickim arboretum.
Dzisiaj też zapraszam Idę kroić piernik i zrobić sobie gorącej herbatki, bo godzinę temu wróciliśmy z działki troszkę zmarznięci. Kto z orzechami a kto z marmoladą? No i co do do picia?
Jolu jak smakowicie i pachnąco u ciebie, człowiek słaby i łasy na slodkości się robi, a obwód bioderek sobie roooośnie i rośnie
Aniu, piernik w biodra nie wchodzi Tyle w nim przypraw i zdrowego miodu, a jak jeszcze jedząc go pogadamy i pośmiejemy się, to na urodzie uszczerbku nie będzie Kroję średniej grubości plastry, a dokładka na własną odpowiedzialność
Dzisiaj też zapraszam Idę kroić piernik i zrobić sobie gorącej herbatki, bo godzinę temu wróciliśmy z działki troszkę zmarznięci. Kto z orzechami a kto z marmoladą? No i co do do picia?
Jolu jak smakowicie i pachnąco u ciebie, człowiek słaby i łasy na slodkości się robi, a obwód bioderek sobie roooośnie i rośnie
Impreza się udała, coś tam w barku na dzisiejszy wieczór się ostało, jak znalazł, przy opowieściach, co zastałam w swoim ogrodzie
Miłego dzionka
zdjęcie z balkonu piękne!
Oj zostało, zostało
My z M. zaglądamy do barku tylko jak mamy gości, No może ostatnio Campari za mną chodziło
Z alkoholi to najczęściej wino do niedzielnego rodzinnego obiadu Ale na szczęście goście choć wirtualni się znaleźli
Dzisiaj też zapraszam Idę kroić piernik i zrobić sobie gorącej herbatki, bo godzinę temu wróciliśmy z działki troszkę zmarznięci. Kto z orzechami a kto z marmoladą? No i co do do picia?
[
I melduję, że goryczka moja jest bardzo odporna na przymrozki..... zamroziło oko, wodę w miskach, nie wiem ile było minus, ale dużo...taras (woda na tarasie z mgły) do tej pory zmarznięty i nawet słońce go nie roztopiło..... a goryczki kwitną nadal.... Chcę być goryczką..... tej dokładnie odmiany....
Mam nadzieję, że moja nowo nabyta goryczka w przyszłym roku będzie tak piękna jak Twoja, jeśli zginie udam się po prośbie do Ciebie
Tulipany - prezent, ranniki i krokusy 'Ruby Giant" - posadziłam na hidcotowej
Witaj Danusiu, wszędzie dziś roboczo, bo aura sprzyjała, a ja ciekawa byłam gdzie posadziłaś te tulipany, ja swoje też dziś upychałam gdzie się dało. I tak wszystkiego nie dałam jjeszcze rady, za mną jakieś 170 cebul, a przede mną jeszcze więcej, ale większość idzie do donic i potem do ziemi, tak jak u Ciebie.
a przy okazji pytanie: robisz zimą jakieś warsztaty wzorem ubiegłej zimy?
Tak, umówione na 1 grudnia dekupaż (po polsku piszę) a jak nie wypali to wianki i inne dekoracje albo jedno i drugie. Czekam na Gagu.
Oj, tak, bo przy większych ogrodach jest ciężko, odczułam to na własnej skórze w tym sezonie
Po zbudowaniu wiaty altanowej zostało mi jedno miejsce do uporządkowania, ale nie miałam na to czasu do tej pory.
W końcu się zmobilizowałam i zagospodarowałam ten kawałek przestrzeni
Powstała rabata , na której w przyszłym sezonie powstanie warzywnik, który do tej pory był na drugiej działce ale wygodniej będzie mieć marchewkę i zioła pod ręką
W kółeczku zaś jest miejsce na ognisko, w którym będziemy przyrządzać jedzonko w kociołku, smaczne jedzonko, które w zasadzie robi się samo a my możemy się skupić na pracy w ogrodzie
I trochę szersze spojrzenie na część ogrodu Jak widać czeka mnie dziś sporo pracy, liście rozpanoszyły się wszędzie.
Miłego dnia Wam życzę Macham do Was
Śliczny masz ogród Enya ,,te liście nie szpecą lecz dodają uroku .Ja nie sprzątam lisci jesienią ,dopiero póżną wiosną kiedy wszystko zaczyna budzić się do zycia . Pod nimi spią biedronki i inne pożyteczne robaczki to ich domek na zimę.
Tulipany - prezent, ranniki i krokusy 'Ruby Giant" - posadziłam na hidcotowej
Witaj Danusiu, wszędzie dziś roboczo, bo aura sprzyjała, a ja ciekawa byłam gdzie posadziłaś te tulipany, ja swoje też dziś upychałam gdzie się dało. I tak wszystkiego nie dałam jjeszcze rady, za mną jakieś 170 cebul, a przede mną jeszcze więcej, ale większość idzie do donic i potem do ziemi, tak jak u Ciebie.
a przy okazji pytanie: robisz zimą jakieś warsztaty wzorem ubiegłej zimy?