Jeszcze - tak wygląda od strony ogrodu efekt mojej wczorajszej pracy, czyli rabata prawa.
To małe przed hortensjami to kilka sadzonek lawendy. Bliżej filara między różami są bodziszki.
Ufff, wróciliśmy. Jak tu zimno ! Wyciągnęłam z szafy najcieplejszy sweter.
Do ogródka ledwie zajrzałam, zobaczyłam jesień. Trawa odrosła, taka potargana i jeszcze niezdeptana. Zrobiło się nieoczekiwanie kolorowo, zupełnie nie pamiętam tego z zeszłego roku.
Powiem Wam, że co jak co, ale najwięcej czasu przy tym wszystkim poświęciłam na wyzbieranie tych wszystkich szyszek i grysu (o matko!). Powoli klaruje się sytuacja i chociaż w zasadzie nie widac zbytnio postępu prac od wczoraj, to ja dopiero godzinę temu wróciłam z ogrodu.
Wysadziłam prawie wszystkie róże, części pozamieniałam miejsca, żeby na przykład taki Abraham D. czy inne różowomorelowe róże nie mieszały się z czystym różem.
Przy okazji poprawiłam rozsadę roślin na rabacie za domem, czyli od tej strony, gdzie kończy się rabata przy siatce.
Nie w temacie, ale jako dowód, że nie próżnowałam - zrobiony porządek jest i tutaj
Bożenko,ale grzybków dziś malutko! Tyle,że piękne lasy zobaczyłam, dobrze będzie w przyszłym roku rewiry poodwiedzać.
I spotkałam jeszcze takiego stwora......
Zdrętwiała po porannym ochłodzeniu,udawała nieżywą,ale zostawiłam ją w spokoju,jak schowałam aparat,zaczęła się zwijać.
Wrzucam zdjęcia z wczorajszej rozsady małych Chopinków
Ten miał chyba największe korzenie
Nie wiem czy nie za wcześnie je wyciągnęłam z ziemi. Mam nadzieję, że im to nie zaszkodzi
Każdy szczęśliwiec, który dorósł do tego dostał osobną doniczkę
Przepraszam, że wszystko takie upaćkane ziemią, ale musiałam jej dosypać i zdjęcia robiłam na gorąco
ale śliczności
nie ważne że ziemią upaćkane, ważne że cel uświęca środki
Jak będzie za mało piwa to mam trochę ,,soku winogronowego"......
Haniu cos mi sie zdaje że zlecą sie goście do tego soku jak wczoraj do piwa, tylko ich patrzec. Dzięki za piwko i za soczek. U Ciebie same smakołyki .Jakąś naleweczkę obok soku też widzę, trzeba było schowac bo przy tylu gościach nic z niej nie zostanie.
Pszczółko, łyżeczki kupiłyśmy w Skierniewicach na Święcie Kwiatów. Jeżeli kiedyś spotkam taką to chętnie kupię i wyślę do Ciebie Irenko, ja nie żałuję zakupu swojej hortensji, bo choć rzadko kwitnie to podobają mi się jej liście podobne do dębowych, które jesienią fanatstycznie się brzebarwiają. Tak wygląda teraz.
ja jeszcze większości nie wsadziłam do ziemi i czekam na zamówienie z internetu. Paczka przyjdzie jak wróce z Polski i zabieram się za obsadzanie dwóch największych rabat. I jak to zrobię to w tym roku będzie koniec! W przyszłym roku zobaczymy. Zalezy jak to się będzie prezentowało na wiosnę. Może pomyślę o hiacyntach jeszcze, bo jakoś do tej pory je omijałam. Aha- na pewno w przyszłym roku zamówię tulipany Merlot, które widziałam w tym roku w Keukenhof i postanowiłam, że musze je mieć. ALe w tym roku już dałam spokój i chyba słusznie bo już bym nie dała rady. Ale w przyszłym musowo je dokupię i to dużo!
Muszę je obejrzeć, zaraz poszukam, chyba jakaś nowość; a to teraz w Polsce odpoczywasz, fajnie
hiacynty bardzo lubię i za wygląd i zapach
to miłego powrotu do siebie i szybkiego sadzenia
edit; nie znalazłam, jak masz foto, pokaż