nienacierpię zdjęć ze mną w roli głównej ... powód wiadomy ... i nagle patrzę ... i coś mi nie daje spokoju ... pomimo brzucha numer 1 i poniżej brzucha nr 2 ... szczęśliwie podbródek tylko jeden się ukazał ... w każdym razie pomimo pomimo coś w tym zdjęciu sprawia, że je lubię ... ... wspomnienia ? też ... ale nie tylko ... w końcu wołam Adamo i pytam
"co w tym zdjęciu jest takiego, że ono mi sie podoba"??? A wie o mojej awersji autofoto ... więc liczę na eurekę ...
i mam eurekę ... nagle razem krzyczymy ... "TŁO" !!! ...
hmmm ... sama widzę, że tło ale wobec zupełnie niepotrzebnej szczerości Adamo foch .............
U Ani DS była dyskusja o kocimiętce wiec pokażę swoją z dzisiaj...... . alez mi się jej nasiało....... bedzie do oddawania..... nie jest wysoka..... odpowednio przycinana kwitnie cały czas... jeszcze teraz...z tym, że ja odpowiednio jej nie przycinam.......
RObinia Małgorzaty rośnie jak drzewo.. ale akcje lubią przyciania wiosną, ładniej kwitną.... niestety potrzebują miejsca sporo.... Mądra ksiazka podaje w wieku 10 lat.....7-12m i 5-6m szerokosci......
bardzo podobna do szałwii, mam ją w ogródku, też przycinam i ciągle kwitnie
Witam, zasiedziałam się trochę u Ciebie, bardzo mi się spodobały te trzy ostatnie zdjęcia. Ile lat ma Twój ogród?
Zaczęłam jesienią 2008 roku , kilka drzewek posadziliśmy w grudniu 2007....... jodły wzdłuż płotu wiosną 2008 roku... akacja jest w lewym skraju zdjecia.....tzn teraz jest, bo wtedy to jej jeszcze nie było....
To 29 lipiec 2008... wierzyć się nie chce.......... to tylko 4 lata...... jak chwyciłam za łopatę
A to foto z 4 pażdziernika z tego samego miejsca.... nawet taras wyładniał....
4 lata...aż się wierzyć nie chce, bo przecież dla ogrodu to nie tak dużo, a jednak wszystko pięknie urosło i wydaje mi się, że teraz jest tak w sam raz.
Drzewa i krzewy nie za duże i nie za małe. Taki ogród podoba mi się najbardziej, bo jeszcze nie wymaga tak radykalnego cięcia, rośliny mają naturalny pokrój, a wtedy są najpiękniejsze.
No, chyba, że ogród jest bardzo duży, ale to już inna bajka.
Dabecja chyba zostałą za póxno przycięta, albo zmarzła, bo liście ma piekne, ale kwatków jak na lekarstwo...
Pieris chciałby zakwwitnać.. ale znów zmarznie.....
Chryzantemy mówią, żę już napewno jesień......
A zawciąg nadmorski.. temu przeczy......... i tyle na dziś..bo jakoś fotek beznadziejna.. za ciemno....
Moja malutka hortensja..... już wiem że nie Great Star....... i wiem, że nie wiem jaka....... wiem natomiast, że najładniejsza z hortensji...
Delosperma pomimo zimna i pochmurnego dnia..... jeszzcze trzyma kolor..
To jesiennie..ale ładnie
Spóżniona hosta..
Gosiu, Haniu, Mirko, Bożenko, Elizo, Marto, Betysiu i Karolino, DZIĘKUJĘ!
Wielu seteczek stroniczek ja tu nie obiecuję, ale coś jeszcze powolutku pokażę.
Pierwszą "100-kę" obchodziłam na wyjeździe do wód termalnych w Uniejowie...skąd Was pozdrawiam,
i proponuję to miejsce na jesienną chandrę i inne dolegliwości ( i trochę bliżej niż do Rajeckich Teplic czy Zakopanego)
Eliza pisała o przymrozku w naszych okolicach. Ciekawe jak tam u nas wygląda. A jak wyjeżdżaliśmy w niedzielę, to nawet wczesne powojniki kwitły pojedynczymi kwiatami
U Ani DS była dyskusja o kocimiętce wiec pokażę swoją z dzisiaj...... . alez mi się jej nasiało....... bedzie do oddawania..... nie jest wysoka..... odpowednio przycinana kwitnie cały czas... jeszcze teraz...z tym, że ja odpowiednio jej nie przycinam.......
RObinia Małgorzaty rośnie jak drzewo.. ale akcje lubią przyciania wiosną, ładniej kwitną.... niestety potrzebują miejsca sporo.... Mądra ksiazka podaje w wieku 10 lat.....7-12m i 5-6m szerokosci......
Witam, zasiedziałam się trochę u Ciebie, bardzo mi się spodobały te trzy ostatnie zdjęcia. Ile lat ma Twój ogród?
Zaczęłam jesienią 2008 roku , kilka drzewek posadziliśmy w grudniu 2007....... jodły wzdłuż płotu wiosną 2008 roku... akacja jest w lewym skraju zdjecia.....tzn teraz jest, bo wtedy to jej jeszcze nie było....
To 29 lipiec 2008... wierzyć się nie chce.......... to tylko 4 lata...... jak chwyciłam za łopatę
A to foto z 4 pażdziernika z tego samego miejsca.... nawet taras wyładniał....
Wstawiałam fotki.... i poleciałam po wątkach jak siefoto wgrywało, ale zapomniałam że poleciałam na mojej zakładce i wszystko poszło w kosmos.... .
Zakorowałam częśc rabatki poszerzonej.. niestety do końca się nei dało... bo kazałąm M kupić grubą kore...... ale nie az tak.....Teraz rozumiem dlaczego na siebie mówie, że jestem troszkę za gruba, a on mówi, że ja suchciel....... widać po korze..... muszę dokupić drobniejszej.... bo dalej mam w powtykane cebulki....
U mnie odpad granitowy wygląda tak
Rzeczywiście potwierdzam, że dużo taniej wychodzi niż kostka. Ja sprowadzałam z południa Polski, a więc sporo wyniosły mnie koszty transportu, ale i tak bardzo mi się opłacało.
Aniu, a ja z innej beczki...pamiętasz nazwę tych żurawek? potrzeba mi takich dużych i bordowych
Niestety nazwy nie znam.... są ciemno bordowe... i maja taki wzorek marmurkowy..... mogę zfocić jutro zbliżenie....fachowcy znajdą szybko nazwę... To naprawde głupotoodporne żurawki.... ja przy nich nic nie robię..... dosłownie nic.... garścia obdzieram zaschniete kwatostany.. i wisoną wyrywam co brzydsze liscie.. ale tak .. po mojemu.... za duży ogród i za mało czasu na zabawy po listeczku. W dodatku mają dużo słońca.... i żadne listek się nie przypala...