Nocne kwiaty nie wyszły najlepiej przy pochmurnym jeszcze niebie zarejestrowałam to co może zaraz paść.Widać po kwiatach chłodne,mokre poranki.Kwiaty są mniejsze,pokulone podobnie jak ludzie,którzy nie mają zabukowanych biletów na Hawaje
Ogrodowe przypadki Pszczółki
Pismo obrazkowe godne polecenia Duszy nasycenia... i westchnień...
aaaachhhhh......
a później zobaczyłam głaz "to naprawdę piękny głaz".. i nazwy róż, które wujek gooogle pomógł zidentyfikować
I - jest pięknie!.. a będzie jeszcze piękniej.
Zalecenia dla Ogrodniczki:
1. Nie marudzimy!.. Wszystko jest uroczo harmonijne, romantyczne i sielskie - anielskie
2. Częściej wizualizujemy ukryte Skarby Pani Przyrody. Bo oto nadejszła Pani Jesień i kosz jabłek z sobą niesie...
Ucieknę do Ciebie... poszukać spokoju. Bo ogród tchnie spokojem i harmonią, co nie dziwi.. przy Takiej Ogrodniczce...
Kupiłam jako nn .,podobny,ale nie wiem czy na pewno czy to tatarak.Nie będę go wykopywać tylko solidnie okryję.Mam go od wiosny i nie sprawiał kłopotów,rosnie na skarpie pod drzewami.
Vivo zeszłego roku mało mi z żalu serce nie pękło jak sobie pomyślałam,że mogłabym się mylić.
Teraz jak leciały ponownie wsłuchiwałam się w ich głos i w realu i w internetowych zbiorach.
Nawet natknęłam się na swoje zdjęcie z pytaniem czy to na pewno żurawie ...?
Jeden facet pisze,że żurawie lecąc nie wydają dźwięków.No jednak wydają bo jakbym wiedziała,że trzeba unieść czoło w górę ???
Ja je widzę lepiej niż na tych zdjęciach chwilę poleci się po aparat,a one już się rozmydlają w chmurach i po ptokach
Powiem tam to co słyszę w linkach jest takim samym dźwiękiem jaki do mnie dociera.Natomiast w/g moich porównań gęsi mają krótkie łapki i jak widać ptaka od spodu to te nóżki kończą się z ogonkiem,z kuprem .Natomiast wszelkie czaple mają długie kończyny i te widać wyraźnie wystają poza kuper.
Żuraw w locie jest smuklejszy.
Kiedyś słyszałam w radio "Dziś widziano lecące żurawie ..."One mają gdzieś tu trasę przelotową więc chyba by się zgadzało .
Kilka lat temu widziałam i gęsi leciały o wiele niżej jakby w zasięgu ręki ,ale nie nad moim domem tylko naście metrów ode mnie więc natrafiłam na nie idąc po syna do szkoły .Teraz wracają sami nie mam okazji przyłapać ich na odlocie
Ja się jeszcze wywiem w tej materii bo muszę być pewna na 100 % nie na 99 %
Marto, spójrz jeszcze proszę (mam straszne wyrzuty, że się Ciebie tak czepiłam i ciągle o coś pytam, ale ja już bez Ciebie jak bez ręki). Narysowałam fioletowe kółko - to zawilce na rogu domu. Jest ciemna kreska i czerwona kreska. To propozycje odcięcia bluszczu. W tym miejscu czy jeszcze bardziej wszystko cofnąć? Może zawilce nie na samym rogu tylko już za nim na tej nowej rabacie? Pytam, bo mam te sadzonki bluszczu i nie chcę zająć niepotrzebnych rewirów (choć pewnie i tak się przeliczę w ilości tzn. pewnie zabraknie)
Tyle Chopinów
A ja wciąż nie mam ani jednego, wstyd!
Aniu naprawdę nie masz? Toż to prawdziwy skandal Może coś zaradzimy ale dopiero wiosną
A ja mam chyba najdroższego Chopina świata- 210zł. Posadzony na wiosnę tego roku i prezentuje się bardzo okazale...
A tak na poważnie, zupełna porażka. Kupiłam na allegro 7 Chopiów po 30 zł/szt. 6 nie przyjęło się, a jeden taki marny. Nie wiem co było nie tak, mam sporo róż od tego dostawcy i wszystkie mają się świetnie. Chyba już z nim nie będę ryzykować.
Ty to masz rękę do róż, niesamowite.
Aranżacje super.
Na skarpie, w sadach roi się od wszelkiego ptactwa .Wsłuchuję się od rana w ich rozmowy,ale wtorkowy uliczny i budowlany gwar zafałszowuje te piękne śpiewy i nawoływania.Mam ochotę wrzasnąć cisza !
No cóż nikt nie zabroni mi tego zrobić
Z trudem można zatrzymać ptaki w kadrze są tak zajęte zbieraniem zapasów,że tylko sikorki szukają czasami coś na moim dachu
Jest kilka kosów,dzięciołów,piórkówki ,sikorki,sroki,kawki,wrony i wiele nierozpoznawalnych gatunków dla mojego oka.
Wabi je tu wiele jabłoni,jarzębina,owoce czarnego bzu, winogrona i grusze i inne rarytasy.
Udało mi się. Też nie mogłam zapisać tego jako obrazka jpg, ale z podglądu się udało. Wygląda bardzo spójnie (jeszcze raz bardzo bardzo dziękuję), ale martwi mnie miejsce przejścia rabaty koło tarasu w tą dorysowaną. Coś na rogu domu musi odcinać ten bluszcz od reszty. Jak mądrze skończyć sadzenie bluszczu?