Karolinko tak,tak -ja bukszpany mam wszędzie - ścinam i wtykam w ziemie Milena Tawułka zakwitła teraz drugi raz - ja ścinam jak przekwitnie ale ta jest wyjątkowa
To samo mam z makiem - kwitnie teraz drugi raz - a raczej juz nie jego pora
Dół jesienny ? Nie pamiętam...
Wszystko w jak najlepszym! A rozterki ogrodowe to nic innego jak odkrywanie i podążanie nowa drogą - wyimaginowaną i kuszącą
Lenko, taki widok to dla mnie inspirująca bajka, pięknie.
Hmmmmmmmmmm ..... co tu wyszło w aparaciku?????? Wituś i Richi.....
I Danusia Podoba mi sie to ujęcie ...
I druga Danuś... co ja bym bez Ciebie zrobiła... moje bukszpanki do dziś by stały nie posadzone .....
Wow ! Jestem pod wrażeniem, Pani Danusia i cała reszta ogrodowiska u Ciebie w Rzeszowie......
Myslałam,że takie spotkanie tylko w okolicach wawki się odbywają.
Już wiem, że rabatka za mała, bukszpany za blisko róż, krzaczor rózany za blisko przejścia...... jak nie umarzną, to wiosną znów demolka rabaty....
Quenn jat najdalej z prawej w drugim rzędzie.. i jest skromna przy tych obok...... ale nazwy musiałabym poszukać... ale obstawiam: jedna to John Laing (w stojaku.. już go wywraca..... musi miećsolidniejszy) a druga (ta bliżej mnie) to chyba 3 w kupie Reine des Violettes. Wszystkie wyższe ode mnie.....
No i Bonica.. śliczna róza..... jestem z niej bardzo zadowolona... drogie Pani, które mi polecały tę róze..... dziękuje.... trafiony wybór....
Witam
Bukszpany za blisko tzn. w jakiej odległości trzeba posadzić od krzaczków ,bo ja mam zamiar dać swojej różance obwódkę ,ale póki co mam posadzone patyczki z metkami więc się zastanawiam w jakiej odległości to powinno być.
Fajnie, że się wam te zdjęcia podobają. Mam ich całe cykle, ale to chyba byłoby zbyt monotonne.
Mój grujecznik zrzucił już liście. Zdaje mię, że te kilka co pozostały na drzewie są różowe. Opadłe pachną lekko herbatnikami.
co do monotonii to gdybyś dała nam to ocenić.... ; )
A co do grujecznika pytanie... jakimi herbatnikami? Bebe z karbowanym ząbkiem? To musi być przyjemne...
a to nie powinny być pierniki - zgodnie z teorią?
ale może akurat TEN grujecznik to grujecznik herbatnikowy
Gabrysiu, z wysiewem czosnków nie powinno być większych problemów. Być może wiosną wzejdą te, które już posiałaś. Nawet nie wiem, czy nasiona wymagają stratyfikacji.
Dziękuję za miłe słowa pod adresem ogródka i cieszę się na podglądanie.
Akanto, czuj mnie zmylił! Na spacer trochę daleko. Całkiem możliwe, że mijamy się na zakupach ogrodniczych. Wspomniałaś, że mogłaś mnie widywać...a pytałaś mnie może o miejsce zakupu żurawek?
Widzę, że pracujesz nad linkiem, nie poddawaj się!
Weroniko, kiedy patrzę na swoje zdjęcia, to też miewam czasami podobne odczucia.
To czekanie na właściwe światło, szukanie dobrego kadru, planów, towarzyszy temu zwykle sporo emocji.
A najfajniejsze jest to, że ogród co roku dostarcza nowych motywów. Nie potrafię fotografować w nocy, a właśnie wtedy to mi się i sam ogród bardzo podoba!
Założyć sukienkę na wejście do ogrodu, hm...
Wystarczyły dwa dni, aby wysyciły się kolory trawy
Vito chyba już załapałam ,wydaję sięże link działa.Nie .nie pytalam Ciebie o żurawki.Ja w każdą sobotę bywam na targu pod Zamkiem ,tam przywożą m.in.wiele kolorowych traw i żurawek.Dziś właśnie się trochę kupilam.Kupiłam też bukszpanowe kulki /bukszpan drobnolistny wolnorosnący /po 5 zł dość duże.Myślę ,że tam warto pojechać,czy znasz to miejsce?
Moja ścieżka widziana z drugiego końca
oraz koniec widziany przez okienko w żywopłocie (nad okienkiem trzeba jeszcze poracować)
jak i też nad liniami bukszpanowych obwódek, w takim ujęciu poziomy stają się bardzo ważne,
liczę na to, że zimą warstewki śniegu będą ładnie na nich wyglądać
Dwa tygodnie temu ułożyłam fragment ścieżki, dotąd leżały tam kamienie
Gabrysiu, z wysiewem czosnków nie powinno być większych problemów. Być może wiosną wzejdą te, które już posiałaś. Nawet nie wiem, czy nasiona wymagają stratyfikacji.
Dziękuję za miłe słowa pod adresem ogródka i cieszę się na podglądanie.
Akanto, czuj mnie zmylił! Na spacer trochę daleko. Całkiem możliwe, że mijamy się na zakupach ogrodniczych. Wspomniałaś, że mogłaś mnie widywać...a pytałaś mnie może o miejsce zakupu żurawek?
Widzę, że pracujesz nad linkiem, nie poddawaj się!
Weroniko, kiedy patrzę na swoje zdjęcia, to też miewam czasami podobne odczucia.
To czekanie na właściwe światło, szukanie dobrego kadru, planów, towarzyszy temu zwykle sporo emocji.
A najfajniejsze jest to, że ogród co roku dostarcza nowych motywów. Nie potrafię fotografować w nocy, a właśnie wtedy to mi się i sam ogród bardzo podoba!
Założyć sukienkę na wejście do ogrodu, hm...
Wystarczyły dwa dni, aby wysyciły się kolory trawy
Moja ścieżka widziana z drugiego końca
oraz koniec widziany przez okienko w żywopłocie (nad okienkiem trzeba jeszcze poracować)
jak i też nad liniami bukszpanowych obwódek, w takim ujęciu poziomy stają się bardzo ważne,
liczę na to, że zimą warstewki śniegu będą ładnie na nich wyglądać
Dwa tygodnie temu ułożyłam fragment ścieżki, dotąd leżały tam kamienie
Oj dziś sama komedia moje drogie dziewczyny. M wziął się za ścinanie tuj ,musiałam wkroczyć do akcji po nim.Nie miałam pojęcia,że piła spalinowa będzie mi tak ciążyć w dłoniach ...Elektryczna jest lżejsza o niebo.Obiad skakał razem z talerzem jak podawałam po tych zabiegach.Jeszcze będzie trzeba to poprawiać,ale już wiosną to zrobię.Mam jeszcze kolejny szpalerek do cięcia.
Zdjęcia z dziś ,wyobraźcie sobie sobota,a oni tak ciężko,smoliście pracowali
Widzę, że dla wielu z Was, są to miłe i znane widoki
W zeszłym roku byliśmy m. in. w Sienie, San Gimignano, Monte San Savino, Volterra oraz z drugiej strony w Arezzo oraz Cortonie znanej głównie z książki oraz filmu pt. "Pod słońcem Toskanii".
Najładniej jest wg mnie w San Gimignano oraz w okolicach Sieny. Naprawdę polecam
Tu wklejam zdjęcia z Cortony.
A tu krajobrazy z okolic Volterry.
Latem też jest pięknie, jak kwitną zboża i słoneczniki.
Okolice Monte San Savino
Widok z Arezzo
Krzywą wieżę w Pisa wszyscy znają.
Ale targu w Pisie chyba nie?
Będzie mi brakowało tych świeżych owoców i warzyw prosto z targu, zwłaszcza pomidorów i bakłażanów. Tam są zupełnie inne nie tylko w kształcie, ale przede wszystkim w smaku.
Na szczęście przywiozłam trochę zapasów do kraju
Jutro wkleję zdjęcia warzyw, jako ciekawostkę