A z kwitnących jeszcze próbuje penstemon


Gailardia ma sporo pąków kwiatowych


I ciągle kwitnie smagliczka samosiejka

Na koniec niedzielne lenistwo

Maju, pierniczki pierwsza klasa To już faktycznie czas zabrać sie za nie!
Roślinki widać, mają wielką chęć gościć w Twoim ogrodzie, tak pięknie sie poprzyjmowały!
Życzę spokojnej niedzieli !

Dziękuję Wiuniu Mam nadzieję,że na wiosnę wszystko się ładnie rozrośnie

Maju, pracowita dziewczyno pierniczki wyglądają ślicznie. A kurki, ja je po prosu je kocham. Szkoda, że nie mogę ich mieć.

Maju, patrząc na Twoje zdjęcia myślę sobie: sielskie życie Ale to przecież ciągła ciężka praca, choć mam wrażenie że to lubisz. Pierniczki super - już czas, juz czas stopniowo przygotowywać się do Świąt, żeby nas nie zaskoczyły

Maju, Twoje kurki mnie rozczulają. Naprawdę.
Chyba się starzeję, bo kury to element mojego słodkiego, beztroskiego dzieciństwa...

A te na czereśni (z kogutem) wymiatają!

No i nareszcie już wiem, dlaczego Ty masz takie udane plony warzywne - obornik, rozrzutnik, porządna orka, nie jakies tam marne szpadelkiem wzruszanie...

Buziam

Bożenko,pierniczki to w większości robota córki ja tylko zrobiłam ciasto,wałkowałam i piekłam.Ona wycinała,układała na blaszce i dekorowała

Jolu,pierniczki teoretycznie mają leżeć do świąt,ale jakoś dziwnie zawsze ich ubywa A pracy sporo,ale nie narzekam.Powiem Ci,że najbardziej uciążliwe jest to uwiązanie,bo codziennie trzeba przy zwierzakach chodzić,wakacje nie wchodzą w grę.Ale w sumie po co mi wakacje,jak tu mam wszystko co mi potrzeba

Teresko,ja też lubię kury,ale marzą mi się jeszcze kaczki,gęsi,perliczki...w sumie łatwiej napisać co mi się nie marzy A z tymi plonami to różnie bywa,czasem są niezłe,czasem porażka.Ale fakt,że mam dobrze,bo przekopywać warzywnika nie muszę

majkel0326 napisał(a)

Na koniec niedzielne lenistwo

Twoje kury zawsze wprawiają mnie w dobry humor, teraz już wiem gdzie zajrzeć gdy mam zły nastrój
Dzisiaj wyglądam zupełnie jak te kury, nic mi się nie chce, siedzę, klikam, a rodzina podejrzliwie patrzy, gdzie ta kolacja ...

Elu,to zrelaksowane kury,a nam też trochę relaksu się należy,dlatego dziś kolację dla odmiany robi mój M Miło mi,że moje kurki tak pozytywnie wpływają na Ciebie