Mira - dziękuję za tak długi wpis.. dłuższy niż odcinek

Za to ja już krótko...bo ranek będzie, a w poniedziałki budzikom nie mogę powiedzieć Śmierć!
Napia - na szczęście Everestowi było wszytko jedno czy był czy go nie było.... męża czyli pomocy przy nagrywaniu jak była Maja też nie było... przyjechał jak już wyjeżdżali.. dobrze, że moja synowa zawsze jak trzeba to przyjedzie i pomaga.. sama bym nie ogarnęła..
Margarete - a jaka ja byłą dumna, że chciało Ci się z Bogdzią, Anitą i Nikitą przyjechać do mnie.. to kawał świata.. i liczymy na powtórkę

Jeszcze mam banana na samo wspomnienie

Zresztą wyliczyłaś wcześniej główne atrakcje ... szmapany, faje i takie tam.. nic tylko przysłowiowy banana na ryjoku Gierczusia (jej doniczek też nie było, a się podobały za każdym razem... musi wystarczyć moje słowo, że tak było)
Dzidka - na Twój ogród czekam... bo lubię klimaty takie jak u Ciebie.. ja wszytko na forum pokazuję, a Ty tak skąpisz fotek.. na szczęście Kondzio sporo pokazał.. gapiłam się w każdą po kilka razy .. to będzie też super odcinek.... piszmy już te petycje o wydłużenie programu
Kasial - jesteśmy umówione od dawna.. i nie ważne czy lipiec czy jakiś tam inny termin.. jestem elastyczna
Dorciabe - i jak kiszki?? bez operacji się obeszło?? Mam nadzieję..
Tess- nawet nie wiesz jak się pilnowałam... ja wszytko robię za szybko, wiem o tym, wiec się pilnowałam, aż się zmęczyłam tym pilnowaniem.. a synuś po obejrzeniu odcinka skwitował, że powinnam zostać komentatorem sportowym.. ... Ciekawe po kim ma tę złośliwość??? Chyba nie po Małej Mi??
Kasiu siakowa - najchętniej to bym powiedziała, że tam był jakiś mój nieudany klon.. ale ... jeszcze ludzi nie klonują... szkoda, bo jeden by pisałą na forum, a drugi poszedłby spać..