Mam parę zdjęć z lata, które porobiłam bo jak pomyślałam że jednak będą zmiany w tym roku w ogrodzie to warto to udkokumentować .
Pierwszym narzędziem które kupiłam był szpadelek do robienia kancików rewelacja ( może nie wychodzą mi jeszcze najpiękniejsze ale i tak bardzo mi się podobają)
Pod tujami wydarłam trawę zrobiłam kaciki i obsypałam trotami żeby trawa nie rosła zanim kupię korę.
Bukszpanowe półkole! A wrzosy posadziłabym/dosadziłabym gęsto w tym miejscu pomiędzy rozplenicą a tym pięknym gęściutkim iglakiem (tym srebrzysto-niebieskim). O w to miejsce na fotce poniżej, tam gdzie juz są białe i fioletowe wrzosy.
Cudna ta róża,
ło matko ja jeszcze róż nie mam (dopiero czekam na dostwę) ja nawet ogrodu nie mam a juz sie chyba zaraziłam różomanią i notuje co ładniejsze w notesie z dopiskiem (do kupienia )
A ja czekam na spotkanie u Ciebie.. bo sie wybieram, miejscówkę zaklepałam...... i chociażbym była nie wiem jak zawalona robotą to przyjadę
Dobrze, że pierwsze spotkanie zostawia dobre wrażenie, bo to ...mniejszy strach przed następnym
Burze.....były straszne........ ale już dziś świeci słonko.... a ogródek aż błagał o deszcz.........
I rano ogród był cały w biżuterii......wszystko aż się skrzyło w kropelkach wody.. szkoda, że od tej biżuterii spodnie się całe zmoczyły..
Poleciałam z rana zrobić zdjecie moich klonów.... jeszcze sie nei wybrwiaja... jeszcze czas na jesień Pokazane foto było z 25 pażdziernika 2011..teraz jest jeszcze tak.... ale malutkie czerwone plamki sie pojawiają ....