Przyleciałam za zapachem bigosu........zwanego przez nas "bi dżisem"....... Mój M nic tylko bigos by jadł........ a ja ani myślę się tym skalać.....
Taokolicznosć przyrody na schodkach bardo mi się podoba, dyplomatycznie o stojącejokolicznosci nie wspomnę...... bo wiesz, że do A. mam swoisty sentyment...
A rok temu 2 listopada też było ładne ....

To Twoja alejka.. z 2 listopada 2011.... w tym jak dziś pogoda nie spłata figla też taka będzie.. przymrozku i śniegu u mnie nie było

Nie chcę go.. zapomniałam o doniczkach zakopanych w rabacie... zapomniałam podlać szklarni... nie wypompowałam wody z nawadniania i ujęć... nie wyjęłam pompy z ciurkadełka.... kanny (jednej, jedynej....) nie wykopałam..... pory i marchewki też sobie siedzą na grządkach....... Może Bozia będzie litościwa....
a rok temu było szur, szur, szur...
13 listopad 2010 też jeszcze było ładnie .....
W 2009 też ładnie............