Basiu to Biedermeier, posadzona pod ścianą, gdzie deszcz nie zacina w końcu wzięła się jako tako za się.
ale piękne! nie umiem wybrać, wszystkie zachwycają
Dziękuję Irenko
Aniu, jednak Iceberg. Nic już nie było nigdzie. Ale jestem już zadowolona. I New Dawn sobie sprawiłam a na okrasę Geoffa Hamiltona.
U Ciebie teraz moc roboty a pogoda trudna się szykuje. Ale odpuści jeszcze i będzie ładnie.
Ewuniu, nie mam Iceberga, ale myślę, że będziesz z niego zadowolona, ma wiele pozytywnych opinii. New Dawn i Geoffa też wczoraj posadziłam .
Witaj Aniu
Czy mogę prosić Cię o radę w sprawie róz pnących.
Potrzebuję obsadzić ścianę różami o miękkich pedach, najlepiej powtarzających kwitnienie .
Jeśli możesz podaj mi jakieś nazwy,może jeszcze zdąże zamówić i posadzić przed zimą.
Pozdrawiam
Reniu, już po sprawie, to napiszę chociaż, że wybór zrobiłaś ciekawy .
Ach jak ladnie jeszcze u Ciebie sporo roslin kwitnie! A gosposie to ja tez potrzebuje
pozdrawiam!
Po dzisiejszym dniu to już chyba nic będzie nie ładnie wyglądało .
Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia z różami. Zdróweczka życzę
Dzięki Anuś, wzajemnie .
Jak ząb.. lepiej??
Pociesz się, że i tak za zimno na prace w ogrodzie ......
Ząb lepiej, dziś już tylko od czasu do czasu się odzywa. W poniedziałek kolejna wizyta u dentysty.
W ogrodzie na szczęście większość mam zrobione, zostało mi tylko kopcowanie. No i wsadzenie róż, których jeszcze nie mam .
Mam nadzieję, ze to nic poważnego? mój szkrab wczoraj wieczorem też się zaczął źle czuć, ale na szczęście już minęło, pozdrawiam
róże boskie, jak dobrze jest popatrzeć na takie cudowne róże, gdy pogoda okropna
Kasiu, młody ma zapalenie krtani, nic mu nie chce puścić, ale się biedak namęczy.
Zachwycam się nią i zachwycam.
Jaka to róża ?
Dzidko to Granny, jesienią ma mocniejsze barwy i większe kwiaty .
...fotka bardzo ciekawie pokazana....róża i kamień...wydaje się,że to przeciwności - ale jak pięknie się uzupełniają...serdecznie pozdrawiam.
He, he .
U mnie sporo róż ma w sąsiedztwie kamienie, to mini ochrona przed podsikującymi psami.
Aniu,widzę,że róże jeszcze mają się dobrze i kwitną na całego Szkoda,że za chwilę wszystko przykryje śnieg.Pozdrawiam Cię serdecznie
Były takie lata, że róże miały swoje kwiaty wciąż jakby świeżo rozwinięte.. jeszcze w lutym czy w marcu , więc i zima im w kwitnieniu nie przeszkadza .
Majeczko, również ciepło pozdrawiam.
Róż jeszcze nie mam ale będę mieć ... Dziękuję za opis na pewno skorzystam ..... Pozdrawiam sąsiadkę
No.. przynajmniej jedna róża w każdym ogrodzie być powinna, w końcu to królowa kwiatów .
Przyda się przyda.. a na nasze forum jak najbardziej wrzuć...będzie zawsze pod ręką..jak znalazł..bo choroba różana się szerzy .. dzięki kaszlaczkom jest porządny artykuł Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło....
Artykuł w toku .
Aniu, dzięki za popełniony artykuł, ząb liczę, ze lepiej, a kaszlaczki przy tej pogodzie, to lepiej w domku przetrzymać
Jeden kaszlaczek wychodzi na prostą, drugi nie bardzo.
Oby im przeszło do poniedziałku, bo Dawidek będzie miał za dużo zaległości w szkole. Nauka w domu to nie to samo.
Witaj Aniu - wsadziłam różyczki. Wcześniej jak radziłaś przycięłam korzenie o ok.1/3 długości. Podsypałam też mikoryząi zakopczykowałam - mam nadzieję, że przyją się zdrowo. Dziękuję Ci za wszytkie rady i wskazówki.
Na pewno będzie dobrze, trzymam kciuki i już nie mogę się doczekać widoku kwitnących Twoich róż .
Ania jestem pod wrażeniem, nie tylko znawczyni róż, ale i fachowiec od informatycznej roboty, pięknie to poskładałaś
Dziękuję Aniu , muszę przyznać, że sklecić to w całość nie było zbyt łatwo i w sumie wciąż myślę, że tekst ma niedociągnięcia.
Nie pisałam Wam chyba, że podczas moich prac w ogrodzie towarzyszyły mi koty sąsiadów, jeden nawet załapał się do zdjęcia, był tak odważny, że sam zaczepiał mnie przy pracach ziemnych a jak grabiłam to skubany pod grabki nawet wlatywał .
Drugi wolał obgryzać znaczniki moim różom .
pomocnik nr. 1
A mój Romuś siedzi w domku i patrzy na wszystko z góry.. z balkonu .
Muszę mu też jakieś foto strzelić, tylko jakoś wiecznie jak mam kota pod ręką to nie mam aparatu i na odwrót.