Tak wygladało nasze wrzosowisko utworzone przed 2 tygodniami:
A tak wygląda teraz po osypaniu korą. Te niskie wrzosy są mniej widoczne, zwłaszcza że zdjęciu nie najlepszej jakości.
Z roslin towarzyszących posadziłam owies wiecznie zielony, który prezentuje się w tej chwili chyba najpiekniej, rododendron miniaturowy, pieris, a za wrzosami jałowiec kolumnowy, żółty bezberys (tez kolumnowy). Wszystko jest mało widoczne na zdjęciu

w realu roślinki wyglądaja znacznie lepiej. lNajswieższy mój nabytek to swierk płaczący (chyba inversa. Po prawej stronie wrzosowiska rozplenice zaczynaja nieśmiało wypuszczać pierwsze kwiatostany. To są początki naszych (moich w szczególności, bo do tej pory kwiaty miałam tylko na balkonie)) przygód z ogrodnictwem, więc jestem naprawdę dumna z naszych dotychczasowych dokonań.
Pozdrawiam