Irenko dziękuję
Beatka szycie zasłon i firan to proste zajęcie bo szyjesz tylko prosto i już

Ja chyba nic innego uszyć nie umiem
Donice maja się dobrze ale rosliny nie najlepiej..... pożerają je larwy opuchlaka

Nie miałam kiedy pojechac po Dursban a z tego co wyczytałam jeszcze go wycofują....
Dzięki za życzenia
Ula dzięki za pochwałę stołu

Firanki trzeba będzie prasować ale dla mnie to nie problem
Krzysiek dzięki i buziaki przesylam
Wróbelku ściskam
Kasia Podpytałam co nie co Anę bo przecież Ona cuda meblane wyprawia

I zrobiłam tak: oszlifowałam całość..... z blatem to było cienko bo sie okazalo, że to nie drewno a płyta pokryta czymś drewnopodobnym. Mało tego, tego czegos była cienka warstwa więc musiałam uważać ze szlifowaniem

Poźniej pomalowałam nogi farbą Fluggera ale nie białą bo dawałaby duży kontrast między blatem nogami tylko białą z domieszką... różu

Blat pokryty jest woskiem w kolorze przydymionego dębu i wypolerowany . Nogi i krzesła zabezpieczone dwoma warstwami lakieru satynowego bezbarwnego

I Tyle
....aaaa malowałam pędzlem co niestety widać w zbliżeniu