Irenko odwiedziłam swoje rodzinne strony i spędziłam miłę dwa dni a mamą, siostrą i teściami. Tylko w JG zimno było brrrrrr
Ja szaleję jutro w ogrodzie
zdjęć nowej aranżacji czupryny to siem nie doczekałam ... muszę bazować zatem na wyobraźni a to Irenko niebezpieczne )) ... pogubiłam się w tym czy będziemy szusować razem czy nie ... bo Ty wody siem boisz ... Iruśka ja też !!! ja jak woda mi szyi dotknie to jestem utopiona ... no ... absolutnie ... pogubiłam się bo o jakiejś podróży zamarzasz ... zmiany szykujesz w tylu miejscach ... no i eksperymenty botaniczne podejmujesz ... Irenko czyli wszystko jak nalezy ... dynamicznie ... uśmiecham się i buziam
Irenko, włos nie nos. Odrośnie. Eksperymentuj i pokazuj fotki. Przy
zmianie koloru włosów, troszeczkę trzeba zmienić makijaż, albo odczekać aż się wszyscy przyzwyczają łącznie z Tobą.
Ja szatynka, zmieniałam kolor na kasztan, rudy, blond, czerwień owocu granatu, a teraz stosowny..."srebrzysty" i praktyczny, bez odrostów.
Co do grobów, uważam, że dbać wypada, odwiedzać wg potrzeb i możliwości, nie koniecznie "dla ludzi" i tylko w to święto. A najlepiej dbać o żyjących, bo potem nic już nie można.
A wspominać...ja często myślę o mojej mamie, jak fajnie by było pobyć razem w moim ogrodzie, chyba czułaby się tu dobrze. Miała swoją działeczkę z dorodnymi malinami, różami, warzywami i owocami...
Nie krytykuję, jeżeli ktoś myśli i czuje inaczej. To jak z ogrodami, każdy ma prawo być inny.
Miła moja
ja dziś włożyłam 5 odmian tulipanów ,deszcz je skropił ,ale za nim spadł pogoda była niemal letnia i pracowałam w samej flanelci
Żyję jeszcze,zaglądam,ale nie piszę bo nie mam kiedy.
Jestem w szoku,że Asc leniuchowała
Pozdrawiam Irenko
Tereniu, podziwiam każdą kobietę, co idzie do fryzjera i po powrocie nie płacze, ba jest zadowolona; u mnie zawsze jest niewypał, nie wiem, może typ moich włosów sprawia trudności; jakoś tak człowieka nachodzi na zmiany i przeglądając zdjęcia, mniej więcej wiem, co chcę; fryzjerowi zajęło to 6 godzin, dla mnie to były katusze!!...więc dlatego sama i może nie cierpię siedzieć u fryzjera;
pokaż jakieś fotki, w krótszych i teraz jak zapuszczasz..miałam bardzo długo krótkie włosy, a teraz jak w końcu urosły żal mi ścinać.
wiem, że tu nie zbyt wypada, ale może Danusia nie pogoni, pokażę metamorfozy z włosami
blond, ściągano mi kolor 5 godzin, po czym po tygodniu wróciłam do swojego ( tu jestem jeszcze młoda, chyba 32); 2. tu 45, tak wykreowali mnie styliści
tu kreowałam się sama, okres na czarno pod rottki i 1 rok jak mam ogród
tu też styliści, najlepsi w branży, z córką
tutaj mam naturalny kolor i taki chciałam, mniej więcej wyszedł