Witam wieczorowa pora . dzisiaj zaczynam zupełnie nie ogrodowiskowo , bo dzionek spędziłam na wąchaniu trawek z baranami w górach . jednak nie byłabym sobą , gdybym nie przywiozła z gór haberdzi w plecaku. mam .......trawkę zupełnie podobną do hakonehloe. pięknie się przebarwia na czerwono.
fale w dol. pięciu stawów - widok bezcenny. no i jakiesik fioletowe kfiotki , jak mnie poinformował o ich nazwie górol .
siklawa prawie bez wody , potoki wyschnięte - masakra
ale w pięciu stawach coś jeszcze zostało
turzyce wyglądają jak na stepie ...a jakie mięciutkie do chodzenia
zobaczyłam to ... i od razu wpadłam w fotel z napisem "reżyser" i Ania musi stać z boku i ona bendzie dyktatorem ... mnie pod boki Madżenka i Syla (gdzieś obiecała) ... no to jak Madżenka i Syla mnie uniosą to zjedziemy ... bo ja już nic nie bendem musiała robić i taka opcja rokuje