Pani Kasiu poprosimy chociaż o zdjęcia tego terenu. Może wtedy uda się cokolwiek doradzić, ale obawiam się, że potrzebna jest wizja lokalna, bo w tym przypadku nie da się "gdybać" tylko trzeba znaleźć optymalne rozwiązanie.
Jestem pełna podziwu Pani prac ogrodowych...
...Niedawno sama z mężem zakupiłam dom pod Krakowem i jakoś wspólnie próbujemy urządzić nasze gniazdko. Pani prace podziwiam na tej stronie oraz w programie Maja w ogrodzie- trzeba naprawdę kochać to co się robi a rośliny potrafią ta miłość odwzajemnić jak nic innego.
Sama raczej zazwyczaj hodowałam w domu kaktusy a w ogrodzie trawę ale obecnie próbuję jakoś zaaranżować ogród. Mam do Pani zapytanie odnośnie skarp: ich budowania, umacniania,
obsadzania i pielęgnowania. Dom z jednej strony zrównuje się z pobliskimi domami poziomem ale z
drugiej strony (tarasu) jest podwyższony w stosunku do reszty otoczenia.
Ta skarpa powstała z nawiezienia śmieci budowlanych i obsypana z wierzchu przez ziemię - by wyglądało to pięknie - takie było myślenie developera i jego budowlańców. Niestety
w tamtym roku nawiedziła Kraków i okolice powódź. DomyWitam Pani w naszej wiosce a tym i nasza skarpa pływały w wodzie. Żeby zalało nasz dom potrzebne było jeszcze kilka centymetrów a woda z zagłębienia (skarpy) przelałaby się i podlała nasz dom. Dobrze ze powstał dom na sztucznie
usypanym wzniesieniu ale nie dobrze ze to sztuczne wzniesienie powstało ze śmieci.
Po ustąpieniu wody - woda zabrała polowę ziemi ze skarpy odsłaniając z czego tak naprawdę jest ta skarpa: gruz, resztki materiałów budowlanych, nawet znaleźliśmy tam parasolkę, buty itd.
Developer zobowiązał się nawieść ziemie na skarpę raz jeszcze co tez uczynił w tamtym roku w listopadzie. Prace nad skarpa rozpoczęliśmy w tym roku na wiosnę. ponieważ skarpa była stroma i dość wysoka postanowiłam ja podzielić na tarasy i przecięłam ja w połowie robiąc mały tarasik.
Skarpę ładnie wyplewiliśmy, położyliśmy agrowloknine i posadziliśmy iglaki płożące. Włożyliśmy w to sporo pracy i pieniążków. Po dwóch tygodniach zaczął padać deszcz a raczej lalo jak z cebra ze świata nie było widać. Z racji ze na działce nie ma odprowadzenia wody , woda z rynien płynie po działce i szuka spadku i właśnie znalazła spadek -skarpę. Niestety wody była taka masa ze zabrała skarpę - ześlizgnęła się w dol wraz z roślinkami itd. Widok jest załamujący, nie dało się
tam wejść ponieważ padało kolejne tygodnie, ziemia zjeżdżała coraz bardziej , cześć roślin musiałam wykopać ponieważ wisiały w powietrzu i posadzić tymczasowo w inne miejsce. Z racji ze jest to sztuczna skarpa podejrzewam ze wymaga jakiegoś o wiele lepszego zabezpieczenia,
nie wiem jak ja zabezpieczyć. Na pewno będziemy nawozić ziemie ponieważ jest jej mało na skarpie i znowu wyszedł an wierzch cały ten syf budowlany.
Chciałbym prosić o poradę:
- jak sobie radzić ze skarpami, jak ją zabezpieczać przez spłynięciem, czym obsadzać, jak gęsto itp.
W sumie naprawa skarpy to jedno ale mamy ciągle problem z odprowadzaniem wody z działki wiec będzie skarpa ciągle na tym cierpiała. Nie mamy we wsi kanalizacji, studzienek deszczowych wiec
tak naprawdę nie wiem co z ta woda robić. Za skarpa jest droga polna (co prawda wysypana kamieniami i jest używana przez sąsiada) ale nie wiem czy mogę tak po prostu przekopać działkę wsadzić rurę i zrobić odpływ wody na drogę. Myśleliśmy z mężem o magazynowaniu wody do
podlewania ale po ostatnich deszczach 400litow zbiornik to raczej chyba kpina. Zakupiliśmy taki zbiornik ale wody jest tak dużo ze nie jest w stanie się pomieścić. Dodatkowo czytałam ze można np ta wodę wykorzystać do oczka wodnego itp. Neistety jestem tylko analitykiem systemowym - nie znam sie na roslinkach , ogrodach -jedynie co uda mi sie w necie przeczytac - oto cala moja wiedza. Bardzo prosze o fachowa pomoc w temacie wody i skarpy (tematy niestety powiązane)...
Danusia zrobiło się samo a mianowicie jak małą usypiałem to ze szpadelkiem do kancików obleciałem bo już nie mogłem się napatrzeć na Twoje i powiedziałem sobie, że może trochę skopiuję ale jeszcze daleko do Twoich
Nie dopatruj się podstępu. Mam na myśli że z klasą, ładnie na zdjęciach wygląda, idealnie.
Kiedy ... byłeś na wakacjach, więc myślę kiedy, skoro Cię nie było.
Jeśli chodzi o dobór roślin skalnych to ograniczyłabym się do gatunków najdłużej wyglądających ładnie i te sadziła w większych ilościach. Unikaj tak dużej ilości gatunków. Dobierz rośliny lubiące słońce lub cień w zależności od warunków świetlnych. Nie sadź wszystkiego, dlatego że to sobie tam poradzi, dbaj o swoje przyszłe widoki.
Bosko się zrobiło. Michał zrobił lifting ogrodu i się nie przyznaje Ja to widzę
Masa, masa wielkiej pracy włożona w kanty i nasadzenia. Po prostu nie poznaję tego ogrodu. Zrobił się niesłychanie "rasowy" i z klasą. Brawo Michał. Działaj dalej.
Nie wiem, jak on to zrobił i kiedy?
Danusi zastanawia mnie twoja wypowiedź a mianowicie co masz na myśli pod pojęciem "rasowy"
oraz Nie wiem, jak on to zrobił i kiedy?
A może zaimpregnować na szaro? I żeby słoje było widać?
Tak czy siak, jeśli nie jest do dąb, czy teak (drogi jak nie wiem co), to może zostawić bez malowania?
Malowanie aż tak na wieczność nie przedłuży trwałości tego drewna, a kolor tutaj nie pasuje.
Wszystkie ogrody angielskie, te średniowieczne też mają strukturę popękaną i szarą. Zobacz, toż to sam szyk i wdzięk.
PRZEPIĘKNE!!! Dobrze że Marka nie trzeba długo przekonywać
Niestety kiepsko ze zmywaniem tego blaknie ale nie szarzeje (man tak na działce), może przetrzyj to trochę. Chociaż to impregnowane ciśnieniowo i wżera się.
Ślicznie pozruszana gleba. Widać, że nie jest zbyt ciemna. Nie korciło Cię żeby wysypać ja równie ślicznym, rozdrobnionym kompostem, czy wolisz taką czystą glebę?
Oj, korci mnie, korci mocno. Nie podoba mi się ta jasna ziemia. Jak mokra to ok., kiedy sucha, to jest twarda jak beton. Wizualnie też nieładnie wygląda. Przyznam szczerze, że nie mam jeszcze własnego kompostownika . Ale rozglądam się za nim, nie chcę takiego plastikowego. Może zrobimy sami z drewna. Zanim będzie własny kompost, to jednak potrwa. Tak naprawdę, to nie patrzyłam nigdy, czy można kupić kompost, zobaczę w moim ogrodniczym markecie czy mają.