Bukiety jesienią będą trwałe, bo latem to jednak wystawione na słońce szybko traciły urodę. Najdłużej trwały aksamitki od Miry, te wysokie, pojedyncze, brązowe, były super bazą do innych kwiatów w bukiecie.
Już skombinowałam w kolorze spatynowanej miedzi. Czyli zielonkawe.
Grzesio specjalizuje się w roślinach owadożernych, bardzo lubi też egzotyczne typu bananowce, oliwki itp. Ma też dużo hibiskusów.
Nie, w blaszaku nie przetrwają, bo będzie na minusie a musi być na plusie. MOże być piwnica, ciemność nie szkodzi, ale minusowa temperatura już tak. Ja będę przechowywać w hydroforni pod ziemią.
Odgrzebujemy się pomału Ale martwi mnie żeby kolejne lata takie same nie były bo ile się można odkopywaćJa dzisiaj dwię łączki na dole posiałam, jak nie zaleje powinno być super....ale to już nie od nas zależy....podobno znowu jakiś huragan nadciąga nad Europę
Piękne te twoje Miskanty Memory. Czy one są ekspansywne ??
Dostałam kawałeczek i posadziłam go w pobliżu stawu.Ale nie wiem czy i dobre miejsce dla niego .
I czy wystarczająco miejsca dla niego dałam .
Fajnie,że będziesz miała kicie.Ja też jestem kocia mama
Będę miała drugą kicię - do Ogrodu Babci Jasi ktoś podrzucił 3 kotki, jedna jest szylkretka i bardzo podobna do mojej dawnej Pusi Bratowa zaopiekowała się. Przygarniam, jakże by inaczej. Czyli koło 20 października Misia będzie miała koleżankę.
Tak, dalie wykopuję, obcinam, obsuszam i dwa lata temu zawijałam w gazety, kładłam do skrzyneczek i ustawiałam jedna na drugą w garażu aż do wiosny.
W zeszłym roku było ich dużo więcej, więc już w gazety nie zawijałam, tylko układałam w skrzynki i też do garażu.
Teraz mam inne pomieszczenie - podziemne - więc jest tam na plusie i tam będą zimować.
Dokupuję co roku bo zawsze coś zgnije a poza tym wiadomo - chęć pozyskania nowych odmian robi swoje Więc dalii przybywa i ubywa, rotacja jest.