Roboty z tymi wykopkami od groma, ale zawsze to swoje a wiosna jak znalazł.
Pokaźne korzenie. Ja przesypywalam trocinami, ale gazety dobrze wiedzieć.
Też jestem ciekawa swoich po kilku latach wróciłam do dalii. W tym roku zasiałam dalie niskie kolnierzykowe potem rozsadzalam. Jednak lepiej siać na stałe miejsce, rozsada dużo później kwitnie.
Widzę w tle ładne świerki
Ja tam własnych kotów nie mam a trzy dzisiaj ganiały po działce.
Piękne Dalie, a jakie piękne bukiety powstaną z tych obciętych
Szkoda że nie mam gdzie ich zimować, ale może to i dobrze, bo na jednej by się nie skończyło a ja nie mam gdzie ich sadzić, powzdycham do Twoich Danusiu
Donic szkoda, ale znając Ciebie zaraz coś cudnego skombinujesz
Zbiory wykopane imponujące, masz prawdziwe kolekcje Fajnie ze Grześ jest takim dobrym pomocnikiem i do tego też miłośnikiem roślin
Nie, w blaszaku nie przetrwają, bo będzie na minusie a musi być na plusie. MOże być piwnica, ciemność nie szkodzi, ale minusowa temperatura już tak. Ja będę przechowywać w hydroforni pod ziemią.
Już skombinowałam w kolorze spatynowanej miedzi. Czyli zielonkawe.
Grzesio specjalizuje się w roślinach owadożernych, bardzo lubi też egzotyczne typu bananowce, oliwki itp. Ma też dużo hibiskusów.
Bukiety jesienią będą trwałe, bo latem to jednak wystawione na słońce szybko traciły urodę. Najdłużej trwały aksamitki od Miry, te wysokie, pojedyncze, brązowe, były super bazą do innych kwiatów w bukiecie.