No cóż w końcu się zebrałam do założenia swojego wątku o moim powstającym dopiero ogrodzie. Czy to możliwe? Sama w to nie wierzę. Uznałam, że może tu ktoś doceni moje starania, bo moje skrzyżowanie leniwca z padalcem, które hoduję w domu potrafi tylko krytykować.
Niektórzy z Was już mnie znają z wątku
Mój ogródek pod Gdańskiem Moniki a niektórzy nie koniecznie, więc trochę opiszę moje początki w ogrodnictwie. Zaczynałam w 2005 roku od roślin na tarasie, w tamtym roku skończyłam budowę domku pod Gdynią i właśnie w tym roku przystąpiłam do zakładania ogrodu. Trudne to i męczące ale jakie przyjemne zarazem. Moja zawodowa praca to raczej praca umysłowa, choć ostatnio musiałam łazić po budowie w kaloszach i kasku, ale w ogrodzie choćbym musiała kopać zbitą po budowie ziemię to odpoczywam jednocześnie. Właśnie dlatego taki tytuł nadałam mojemu wątkowi.
Zamierzam Wam na wstępie pokazać mój dawny taras, to będzie od razu nauka wstawiania zdjęć, a jak to załapię to wyjdę na moje poletko popstrykam i wstawię coś z teraźniejszości. Proszę więc o wyrozumiałość,a ja tymczasem spróbuję coś wstawić.