Rododendronowy ogród II.
21:01, 21 wrz 2012
I pozwoliłam sobie wstęp z Bajek wrzucić spowrotem do Ciebie....... do bajek może nie wszyscy zaglądają...... a wstęp supcio
Przyleciał kowalik w dzień smutny , deszczowy
wciąż pada i pada aż mam dziś ból głowy,
nie można w słoneczku polatac po świecie
bo jesień swe deszcze już niesie po lesie.
Jak szukac jedzenia gdy mokra ma głowa?
do dziupli bym wolał przed deszczem sie schowac,
lecz w dziupli ziarenek nie znajdę dziś przecie
więc muszę na deszczu polatac po świecie.
Poleciał w dal szarą i deszczem zroszoną
gdzies między opłotki co w deszczu też toną
i spotkał ziarenka niestety schowane
w zielonej butelce zamkniętej ,,na amen".
Przyleciał kowalik w dzień smutny , deszczowy
wciąż pada i pada aż mam dziś ból głowy,
nie można w słoneczku polatac po świecie
bo jesień swe deszcze już niesie po lesie.
Jak szukac jedzenia gdy mokra ma głowa?
do dziupli bym wolał przed deszczem sie schowac,
lecz w dziupli ziarenek nie znajdę dziś przecie
więc muszę na deszczu polatac po świecie.
Poleciał w dal szarą i deszczem zroszoną
gdzies między opłotki co w deszczu też toną
i spotkał ziarenka niestety schowane
w zielonej butelce zamkniętej ,,na amen".




