Moniko, szkoda mi tego lilaka, bo sama go tak załatwiłam. Tego jeszcze żyjącego też chciałabym stamtąd przenieść, ale boję się go ruszać, aby nie podzielił losu swojego kolegi.
Masz rację Moniko, że thuje będą stanowiły dobrą osłonę i są zimozielone, na pewno tam staną. W róg tej rabaty chciałabym posadzić jakieś wyższe drzewo (brzozy doorenbos??, 1 lub 3 szt.) lub przenieść tam właśnie tego dobrego lilaka. Jeszcze się zastanawiam.
Beto, do ogrodowiskowego wizerunku mojego ogródka jeszcze dłuuuga droga , ale cel jest i motywacja także. Najtrudniej się na coś zdecydować, bo pomysłów jest tu, na forum, cała kopalnia.
A co do ogrodowych zakupów to cieszę się bardzo, bo jadę w ten weekend do Wawy i planuję odwiedzić słynne na Ogrodowisku Bronisze.
Hej ! Lepiej tego drugiego dużego bzu nie ruszaj! Jeszcze nie uda mu sie przyjąć i taka strata będzie!! Jeśli chodzi o brzozy weź pod uwagę ze strasznie " brudza" poza tym są piekne oczywiscie ja jadę w przyszłym tygodniu pod warszawę na spotkanie Ogrodowiczow u Szmitow! Tez planuje zakupy koniecznie daj znać co kupiłas jak wrócisz pozdrawiam M
A teraz postaram się zdać relację z wyprawy rowerowej Hel - Międzyzdroje.
Przejechaliśmy 555 km. Przejeżdżaliśmy przez 72 miejscowości. Spotkaliśmy wielu wspaniałych ludzi. Codziennie czekały na nas nowe wyzwania i niespodzianki. A te widoki, warto było. Byłam w miejscach, gdzie samochód nie dojedzie. Polska to piękny kraj. Wakacje były super i już się zastanawiamy gdzie wyjedziemy w przyszłym roku.
Pakowanie trwało bardzo długo. Ale musieliśmy wszystko dokładnie przemyśleć. Oczywiście w trakcie okazało się, ze ja wzięłam za dożo życzy, które wcale nie były mi potrzebne. Rano ostatnie poprawki.
Vesper, dziękuję za odwiedziny !
moje brzozy to chyba są brodawkowe .... takie zwykłe są , z lasu wujka mojego M
A moje doświadczenie z brzozami jest takie, że przymykam oko na wszystko, bo je uwielbiam!!!
ale:
- rosną b.szybko
- śmieciuszki są
- i pijaki - obok nich ziemia sucha jak pieprz
poza tym są bezproblemowe.
Mam też brzozę pożyteczną od Szmita, ale ta nie jest taka strzelista, tylko w formie krzaczastej
No i byłam trochę na ogrodzie , ale deszcz mnie przegonił znowu Takie chwaściory mi się rzuciły od sąsiadki z lewej i powój od tej z prawej, że aż mi się szkoda zrobiło moich roślinek, po śladach widziałam ,że dużo b. kwitło, szkoda,że nie mogłam zrobić fotek i dzisiaj też nie wszystko pofociłam bo siadły akomulatorkinajpierw zdjęcie ogrodu sąsiadki z lewej, no jak ma u mnie nie być chwastów u niej są same chwasty i to wszystko do mnie przełazi musiałam z tych chwastów obrać kawałek płotu z chwastów, żeby oswobodzić magnolię, Anabelkę i Pinky Whinky, dalej widać jak to wszystko do mnie przełazi, aż mnie ręce bolą moje pięknotki z lewej widać żurawki no i od prawej ten cholerny powój a na pierwszym planie forsycja To miała być Grandiflora, ale nie wiem czy jest? ogrodowa horti sporo będzie pigwy na naleweczkę
Posiać marzenia......
Wiatr rozwieje,mgła zasłoni,nawet nie mieszczą się w dłoni....
Ale próbować trzeba,nawet nad rzeką Styks,ściskając już garść oboli!
A może jednak to było nie tam ,lecz nad Wartą?
Tym bardziej warto!
Marto, mój skalniak wcale nie jest taki idealny. Powstał z potrzeby, bo mieliśmy zbyt dużą różnicę poziomów z sąsiadem. Mam nadzieję, że z czasem zarośnie i nie będzie z nim tak dużo pracy. Zapraszam serdecznie w moje progi. I dla Ciebie kilka fotek ze skalniaka.
a tu moja róża NN, którą muszę rozpoznać bo nie daje mi to spokoju. Pięknie pachnie, ma przewieszające się pędy i charakterystyczne kuliste zielono-różowe pączki
A to moje ostatnie lilie. Podobno Muscadet. Ciekawe czy rzeczywiście
Tutaj moja wczorajsza praca. Zawieszałam na drzewie nową budkę lęgową. Nie wiedziałam nawet jakie to ciężkie. Stojąc na czubku drabiny z tą ciężką budką i rękami najwyżej jak mogłam, wbijałam wielkiego gwoździa i myślałam "dlaczego akurat nie ma w domu mojego faceta?" W każdym razie dałam radę. A co ja nie dałabym rady? Co to to nie!!! Budka wisi
Dziękuję wszystkim za powitanie. Nawet nie wiecie jak tęskniłam za tymi stronkami. Teraz potrzebuję trochę czasu aby nadrobić zaległości. A doba ma tylko 24 h i nic się nie da dołożyć. Biegam między domem i ogrodem i nie wiem co ważniejsze. Najpierw kilka fotek z ogrodu.
Kiedyś gdzieś czytałam o magnoliach, które kwitną dwa razy i okazało się, że chyba taką mam. Bo to przecież nie cud.
Hibiskus szaleje i obficie pokrył się kwieciem.
Białe lilie dumnie górują nad innymi kwiatami.
A tego bardzo lobię, tylko nie wiem jak się nazywa.
Abiko - witaj już nadrobiłam zaległości ogrodowe , teraz debatuję czy sadzić byle gdzie drzewa w przechowalniku czy nie jeszcze ale obawiam się że potem mi sił i czasu będzie brakować jak się szkoła zacznie .....
O tych roślinach mowa ....
Jak masz je gdzie umieścić to możesz je już śmiało zadołować - co masz zrobić jutro - zrób dziś - a będziesz miała dzień wolnego
Zadołuj je najlepiej z donicami, potem będzie je można łatwo wyjąć
trochę jeszcze ciepłych fotek
nowe 2 żurawki: Citronelle i Chocolate Ruffles w zestawieniu na taras
kwitnące jak szalone Osteospermum
przycięty niedawno dereń i wykulkowany bukszpan
no i oczywiście niezawodna lawenda, fajnie przewieszająca się na chodnik