Nie czy wam pokazywałam jak bez mojej wiedzy i zgody zasiał mi sie ..............pomidor??? Nie? no to sobie wyobraźcie, ze tak. Sam się zasiał, wyrósł i zakwitł .....we wrzesniu!!!!
Myślałam, że nic z niego nie bedzie. No, a o owocach to nawet nie marzyłam ! Przecież to nie pora na pomidory!! I co? Dziś z ciekawości zajrzałam ( kurcze w tym wieku musiałam się schylić do poziomu zero ) pod krzaczek i co widzę??? ano TO.....
co wy na to????
Teraz powiedzcie, jak to zrobić aby ich nie zmarnować? Przecież to moje pierwsze pomidory!!!!
A teraz rzeczy, których niestety nie kupiłam.................mam zdjęcia na pamiątkę - tak żeby przypominały mi ......że bez przyczepki nie jade na wakacje
mój M twierdzi że mi odbiło ja jednak chciałabym samochód "rozciągliwy" w miarę potrzeb
cztery krzesełka
uchwyt na wąż ogrodowy
skrzynka na listy
wielki lampion
śliczna waga wraz z kompletem odważników
kolejna skrzynka na listy
stara złota kasa sklepowa
donice na szczęście nie na sprzedaż !!!! to była ulga dla mnie !!!! Prosze nie pytajcie o ceny i o to czemu ja czegoś nie kupiłam..........jak oglądam te fotki to serce mi krwawi czas kupić TIRa ceny były niskie jak cholera!
Aniu nic na to nie poradzę, że jestem pod wrażeniem twojego ogrodu i pracy jaką tam włożyłaś komplementy jak najbardziej zasłużone cieszę się z każdej twojej wizyty w moim ogrodzie Pozdrawiam