Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Mój 4 arowy azyl... 18:19, 09 sie 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
Zamek został wybudowany na przełomie XV i XVI w. przez rodzinę Włodków. Zamek, w którym znajdowały się pomieszczenia mieszkalne i obronne zjamował ok. 500 m kw. Od strony zachodniej znajdowało się przedzamcze o pow. 800 m kw. Zamek został opuszczony w XVII w.






Na dwóch ostatnich zdjęciach strona wschodnia.
Mój 4 arowy azyl... 18:12, 09 sie 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
W lipcu pokazałam zamki w Mirowie, Bobolicach i Olsztynie. Czas na kolejny zbudowany na Jurze. Tym razem zamek 'Bąkowiec' w Morsku







Pod dębem - róże, liliowce, hosty, żurawki i reszta 18:03, 09 sie 2012


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 787
Do góry
Aniu-Asc, na razie wklejam przez Tinypic. Tej Mozilli, o ktorej mówicie ty i Tereska, wcale nie znam. Teraz te moje zdjęcia jak zdjęcia, tylko w rogu nie ma logo OGRODOWISKO, ale to akurat jakoś przeżyję.

Bogdziu, Teresko, ja naprawdę przywiozłam trzy worki gliny. Na mój piasek jest to skarb najcenniejszy. Dodam do każdej róży trochę gliny i będzie trzymać wodę. Bo u mnie strasznie sucho jest i deszcz wsiąka jak przez sito, a pod drzewami nawet po deszczu jest sucho. I na tym właśnie polega magia gliny





Ania z zielonego wzgórza :-) 17:40, 09 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Monia_B napisał(a)












pięknie!!!!!!!!!!!!!!!!!

a co to za frakcja tej kory??


ale widoki!!!
Boćki 17:20, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Nie pamiętam już teraz dokładnie, kiedy młode wyfrunęły z gniazda.
Wydaje mi się, że to było w pierwszej połowie lipca.
Na łąkach zrobił się straszny tłok, bo młode dołączyły do starych.
Same już szukały pożywienia.






cdn.
Boćki 17:18, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Nauka latania zaczyna się w gnieździe.

Rozciągamy skrzydełka, rozciągamy...


Machamy, nieudolnie machamy...


Piruecik i od początku: rozciągamy skrzydełka...


Obserwowałam te akrobacje z podziwem i ogromną obawą, że się zachwieje, spadnie...
A przecież to tak wysoko jest...
Boćki 17:18, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Bocianków było dużo, rosły szybko. W gnieździe robiło się ciasno, coraz ciaśniej. Rodzice musieli usuwać się z gniazda, żeby młode miały więcej miejsca.
Ale jednocześnie musieli sprawować pieczę nad maluchami.
A skąd najlepiej obserwować co się w gnieździe dzieje i mieć baczenie na bocianiątka?
Z dachu naszego domku, oczywiście

Mama (a może to tata?) nie spuszcza gniazda z oka



Jakiś frasunek czy jedynie codzienna toaleta?



Jestem zwinny, na jednej nodze też ustoję



Do czasu, aż młode nauczą się latać, takie wspólnie spędzone chwile przez rodziców zdarzają się rzadko



Boćki 17:13, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Tutaj już widac, że w gnieździe panuje niezły tłok


Małe bocianiątka dużo brudzą, więc rodzice oprócz jedzenia, noszą do gniazda materiał ściółkujący, tu - gałązki:



Przymierzanie... gdzie to najlepiej ułożyć?


O, tutaj będzie w sam raz
Boćki 17:11, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Witam w wątku o bocianach.
Opowiedziałam o "swoich" bocianach w swoim wątku , i zasugerowano mi, by pokazać to także gdzieś odrębnie, w "bajkach przyrodniczych" lub wątku "poznajemy ptaki".

Pomyślałam jednak, że boćki to temat - rzeka, a ponieważ wszyscy je bezbłędnie rozpoznają, warto w odrębnym wątku przybliżyć jak żyją.

Zachęcam wszystkich do dzielenia się swoją wiedzą o bocianach i obserwacjami

Dla porządku wyjaśniam, że bociany - bohaterowie mojej opowieści tak naprawdę nie są "moje", mają gniazdo u sąsiada, po drugiej stronie drogi.
Ja mam fantastyczny widok na gniazdo Mogę je obserwować godzinami


Wiosna 2011 r.

Kiedy wiosną ubiegłego roku po raz pierwszy, w dniu 25 marca zajechaliśmy nad Rozlewisko, pierwsze bociany były już tam od kilku dni. Zasiedlone były już dwa gniazda.

Dość powszechne jest przekonanie, że bociany zasiedlają corocznie to samo gniazdo, a nasz Wojtek tegoroczny, to ten sam, co był u nas w poprzednich latach.

Tak nie jest. Bociany - jeżeli mają wybór - wybierają najlepsze gniazdo. Najlepsze pod względem dostępu i bliskości pożywienia, położenia gniazda względem stron świata, ukształtowania terenu i budynków wokół gniazda....
Zdarzają się bójki pomiędzy samcami o gniazdo (ja nie widziałam), a także bójki pomiędzy samicami
Bo trzeba tu rozprawić się z kolejnym dość powszechnym przekonaniem, że bociany łączą się w stałe pary.
Bociany nie są monogamistami. Owszem, łączą się w pary, i takie związki potrafią trwać latami, ale samice, kierowane instynktem zachowania gatunku, jeżeli mają wybór, wybierają dorodne samce z wypasionym gniazdem
Samce najczęściej przylatują kilka dni wcześniej, niż samice. Zdarza się, że kiedy poprzednia partnerka przylatuje do gniazda, zastaje już tam inną, często młod-sz-ą, samicę Stąd i wśród samic zdarzają się potyczki


Bociany najczęściej mają 3- 4 młode. W ubiegłym roku w "nasze" bociany dochowały się pięciorga piskląt!!!!

Tu niestety, bocianięta są małe i wcale, ale to wcale ich jeszcze nie widać. Widać jedynie mamę (lub tatę):

Ogród w lesie 17:01, 09 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
to ja na powitanie wrzucam ci kawałek Ani ogrodu
pokazuj co tam u ciebie
Moje roślinki 16:53, 09 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Celina napisał(a)

Może być cukrowy,bo nie mam.Dla Ciebie mam zaznaczone zielone i fioletowe mieczyki,gdybyś jeszcze coś wypatrzył to pisz.Mam do oporu tej trawy,która jest na fotce koło rozchodnika,nie wiem jak się nazywa



Majeczko a co to za trawa ? napisz coś o niej A ten rozchodnik ma listki z bordową obwódką?
Chyba będę sępić u Ciebie!! Oczywiście wymiana handlowa!


ale kwitnie!
Moje roślinki 16:47, 09 sie 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 3224
Do góry
Trochę smakołyków z ogrodu

Spotkanie w ogrodzie asc w Rzeszowie - sierpień 2012 16:44, 09 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
piękne buki i aksamitki jako wykończenie brzegu rabaty

Spotkanie w ogrodzie asc w Rzeszowie - sierpień 2012 16:38, 09 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
i jeszcze parę ujęć ta rabata różowo- fioletowa jest klasycznie angielsko- ogrodowiskowa


idealna trawa, tam boso można chodzić; Jakuci twierdzą, że chodzenie po rosie leczy stopy i wiele innych chorób; oczywiście w tle widoczna szklarnia, chciejstwo wielu z nas
Maciek, pierwsze przygotowania

mówiłam, że alejka cudna, ale ta kompozycja żurawek i berberys ,,admiration: też robi kolosalne wrażenie
Mój jesienny ogród 16:28, 09 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Klamber napisał(a)
Witajcie, chyba czas się w końcu odezwać. Na początek pokażę jaki zameczek widzieliśmy podróżując z Monte nocą.



piękne ujęcie!! dobrze, ze nam to pokazałeś i dobrze, że Ania juz na szczyt tam cię nie ciągła


















































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































































Spotkanie w ogrodzie asc w Rzeszowie - sierpień 2012 16:27, 09 sie 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry
Tobie,Bożenko, to nawet nie wypadało nie,,rymnąć!

Gratuluję ,Teresce,mistrzyni kuchni i salonów!
Choć nie jest mi znajoma z bliska,
Ani nawet nie jest z Ogrodowiska,
To jednak Włocławek jest o wiele bliżej do mnie niż Rzeszów!
No i mężowskie korzenie gdzieś pod Radziejowem....
Czy jak będę w potrzebie.....mogę się uśmiechnąć do Ciebie?
Kwiatek dla Tereski! Albo i dwa!
Miniaturowy ogródek 16:14, 09 sie 2012


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
agata_chroscicka napisał(a)
No to te róże moim zdaniem zdadzą egzamin. Tylko powinnaś przejechać się do jakiegoś ogrodu, albo szkółki, na żywo zobaczyć. Bo tak ze zdjęć to można się troszkę rozczarować, albo nie docenić odmiany, która właśnie świetnie by pasowała. W Powsinie o ile pamiętam sporo róż mają. Albo odwiedź jakiś różany ogród ogrodowiskowy

Kocham róże, mam ich coś koło 30. W zeszłym roku część kupiłam przez internet. Przyszły marne sadzonki. Zresztą marne to za dużo powiedziane, zdechloki były. Kupowałam też w supermarkecie. I jedne i drugie (w wiaderku są internetowe) nie przetrwały zimy. Potem znalazłam blisko (!) szkółkę róż i kupowałam tylko tam. Całe szczęście, bo musiałabym wymieniać wszystkie. Jednakowo były opatulone na zimę, tamte nie przetrwały


Pomijam oczywiście to, że część z nich była zupełnie inna niż na zdjęciach
Ogrodnik mimo woli 16:06, 09 sie 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Do góry
asc napisał(a)


I takie tam....



Taaaa, chciałbym mieć takie tam....

Great Star.. to jej 3 sezon w ogrodzie..... tnę co roku I jest wielka....


O właśnie miałam zapytać czy to ona. Ładniutka jest. Wiesz, że podglądam jeszcze róże. Które Ci się najbardziej podobają? Queen zakwitła w końcu porządnie czy się ociąga?

A co do spotkania, to przyznam, że żal mi pupcię ściska, że mnie tam nie było. Pochłonęłam całą relację i z każdym zdjęciem czułam się co raz bardziej rozżalona, bo wiem, że tego się nie da powtórzyć.
Kwiatki i rabatki u Elizy 16:04, 09 sie 2012


Dołączył: 12 kwi 2012
Posty: 7563
Do góry
Przedstawiam mój mikrowarzywniczek, który jest jednocześnie ziołownikiem. Nie ma się specjalnie czym chwalić, ale to pierwsze próby, w przyszłym roku bardziej się postaram.







Spotkanie w ogrodzie asc w Rzeszowie - sierpień 2012 16:03, 09 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Na cześc Tereski



Proszę państwa to Tereska
co w Włocławku sobie mieszka.
Najlepszy przyjaciel w świecie,
takich wielu nie znajdziecie.

Ania gości naspraszała,
potem sie zorientowała,
Kto sie zajmie gotowaniem
i wyręczy biedną Anię????

Oczywiście telefonem
dzwoni dziewczę to szalone
by Tereska przyjechała
wszystko w gary powkładała.

A Tereska już gotowa
gnac z Włocławka do Rzeszowa
będzie tam przy garach stała
choc się krytyk gości bała.

Już pierogów narobiła
z grzybów które nazwoziła
są sałatki i są ciasta
teraz na stół szybka jazda.


...................................

Ania pochwał nazbierała
a Tereska z boku stała
więc Teresce dziś dziekuję
i ten wiersz Jej dedykuję.
Bo choc nie jest z Ogrodowiska
chochlę w ręku dzielnie ściska
wszystkich dobrze nakarmiła
no i była bardzo miła.
Uśmiechnięta i pogodna
pozostała z Anią do dnia
aż sie goście rozjechali
no i Ani spokój dali.
Pozazdrościc przyjaciółki
z najwyższej po prostu półki.
Każdy chciałby miec juz teraz
tak dobrego przyjaciela.



Wiem że Ani pomagało wiecej osób ale nikt nie przyjechał z tak daleka mimo ze nie jest człowiekiem Ogrodowiska .
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies