ŁEZKA .Bardzo chciałam zrobić tu rabatę wrzosową , ale mojemu inwestorowi pomysł nie spodobał się. Planowałam berberysy, wrzos i trawę ozdobną .Z całego założenia tylko berberysy przeszły .Kompletnie brakowało mi pomysłu jak je posadzić . Ustawiałam , przestawiałam i jakoś tam posadziłam licząc się z sugestiami M. No i wyszło jak wyszło ,mi nie pasuje , a inwestor zachwycony berberysami .Jeszcze pewnie będzie tu jakaś zmiana , coś pomyślę.
Dzięki dziewczęta za komplement ale ja już jestem kobietą w dojrzałym wieku , w tym roku mam 40 mam nadzieję, że nie będę miala kryzysu...........
Lekka poprawka co do moto............. poki co jeżdżę jako "plecak" czyli pasażer z mężem, natomiast jedna córka włąsnie zrobiła prawko na moto.
Ale żeby nie było - ja też przymierzam się do tego (mam nadzieję, że nie jest to pierwszy objaw kryzysu wieku średniego)
A co do wieku córek to hm 19 i 20, wiem, że nie wyglądam ale już się do tego przyzwyczaiłam - i nawet jest to fajne hi, hi
No jak miło ja tez mam 40 w roku ale o kryzysie nie ma mowy!!!! Twoje córki sliczne bardzo do Ciebie podobne moja ma 10 lat i zupełnie do mnie nie podobna jasne kręcone włosy itd .. A syn 16 skończone 185 cm wzrostu - dawno mnie przerosł pozdrawiam Cię serdecznie
Hejka,
a w jakim miesiącu kończysz ? tak pytam z czystek ciekawości i witaj w klubie szalonych czterdziestek !!! kryzys............ a tak sobie czasami przychodzi ale też szybko odchodzi dziękuję Ci za komplement a jeśli chodzi o Twoje dzieci to geny i hormony czasami mam wrażenie rządzą się swoimi prawami Uwielbiam dziewczynki z kręconymi włosami - są takie słodkie a syn 185 cm śmiało może zostać bodyguardem córki na imprezach
Również gorąco Cię pozdrawiaj i wpadaj czasem (dodam, że ja też incognito odwiedzam Twój wątek i oczywiści niemiłosiernie zazdroszczę Ci miejsca do leżakowania)
Tak sobie patrzę i sama się dziwię, co ręce ludzkie są w stanie zrobić.
W tej kwaterze rosła śnieguliczka, róża rugosa, ligustr, dziki bez, samosiejki drzew wiśniowych. Widać na poniższym zdjęciu w prawym rogu fragment.
A tak teraz:
Jola nie szalej słoiki i kwiaty poczekają, jest gorąco i rany się gorzej goją, bądź rozsądna rower też poczeka
moja Vianetta dla Ciebie
Aniu, dziękuję za miłe słowa i Vianettę
Kwiaty mogą poczekać, słoiki też, ale najgorzej z jabłkami, które do tych powinny trafić
Dużo pomaga mi M.
Ja teraz jestem jednopalczasta - tzn. wskazujący jest najczęściej w użyciu, a ślubny dwupalczasty tzn. mówi tak jest, robi się
Rowerek czeka - jeszcze do niego wrócę, a na razie M. mnie wszędzie wozi.
Na szczęście ran żadnych nie mam, tylko sińce od wenflonów i miejsc pobierania krwi, ale te tymczasowe tatuaże już się wchłaniają
chciałabym Was prosić o radę, ponieważ w przyszłym tygodniu biorę się ostro do prac ogrodowych
i w związku z tym chcę ztworzyć nową rabatę, którą zaznaczyłam wężem na zdjęciu,
doradźcie czy będzie ładna...
Sugeruję się projektem Gosi z takim wyjątkiem, że u mnie nie mogę posadzić takich wielkich drzew iglastych, ponieważ mam za wąską działkę.
Byłam w centrum ogrodniczym i Pani doradziłą mi drzewka na dniach co sądzicie?
2 sprawa, to kwestia nasadzeń, myślałam o podobnej formie jak zasugerowała mi Gosia czyli posadzę rośliny stopniowo, czyli najbliżej garażu największe, później mniejsze może takie metrowe, no i małe jakieś berberysy czy bukszpany? Co sądzicie? Może coś w białym kolorze?
Poradźcie proszę?
różowe surfinie mają teraz cały ceglany gazon dla siebie ... no i złocień ... chyba
I ten gazon jest świetny, Konstancjio-Izabello! Zachwycam się prawdziwością cegły.
A poduchy skąd? Proszę o dokładniejsze dane.
Ewuniu mam taki ceglany lawendowy gazon wzdłuż tarasu ... zmieścił 12 krzaczków lawendy i stópki grzeje mu kolejne 12 ale to maleństwa jeszcze ... ... cegła prawdziwie przedwojenna każda w innym wymiarze ach ta fantazja przodków )) ... z rozbieranej "Norki" (tak nazywaliśmy nasz pierwszy domek ... drewniany ... osadzony na półmetrowej warstwie piaskowca jak się okazało przy rozbiórce ) ...
poduchy ... mniejsza onegdaj szaleństwo forumek muratorowych namierzona na allegro ... potem kilka razy spotkałam w rodzimej "dekoradzie" typowy podpupnik ... ładnie się pierze i gąpeczka ze środka po każdym praniu wraca do postaci sprzed wysiedzenia ...
większa to dar serca przyjaciółki zza oceanu ... ten sklep nie wysyła do PL ... a szkoda ... ciągle się w nich wgapiam ... inspiracyjnie ... !!! ... poza poduchami ... )) ... http://www.restorationhardware.com/
Bardzo Wam dziękuję za cenne wskazówki
Tak na szybkiego naszkicowałam mapę mojej działki. Skala mi się "trochę" rozjechała ale mniej wiecej widac co gdzie się znajduje
Ciemne punkty to brzozy.
Na wprost od wejścia do domu znajduje się duże okno przez ktore widac ogród- myślałam o posadzeniu w tym miejscu większej grupy liliowców. Co o tym sądzicie?
Zaznaczyłam też szpetny mur sąsiada, przy którym rośnie obecnie sosna. Nie wiem co z nia zrobić- myślałam o jej wycięciu i posadzeniu w tym miejscu jodły kaukaskiej i świerku srebrnego na zmianę w 2 rzędach aby owy mur skutecznie zamaskować. Myślalam tez o zrobieniu tam wrzosowiska ale nie wiem czy mur nie będzie rzucał za dużego cienia a to mogloby się nie spodobać wrzosom.
Sosna w prawym narożniku to ta "łysa" do połowy. Podoba mi się pomysł z pęcherznicą i żurawkami ale tak jak napisałyście bez nawadniania raczej ciezko będzie cokolwiek tam wyhodować wiec chyba od tego muszę zacząć