Taaa...plany na wiosnę już się klarują. Myślcie co chcecie - sprzątania nie będzie....tylko dosadzanie. Dobrze u mnie rosną irysy syberyjskie...sama nazwa wskazuje, że musi być im u mnie dobrze

Mam tylko błękitne, ale tej wiosny przyjadą koleżanki w kolorze velvet, biały, cytryna, blady róż. Muszę przyznać się, że zawsze zarzekałam się...żadnych żółci w moim ogrodzie..., ale zakochuję się w kolorze cytrynowym, ponieważ jest to niesamowity odcień, który sprawia, że wszystkie pozostałe barwy w ogródku jak fiolet,biel, róż i niebieski nabierają niesamowitego ciepła, uważam że cytrynowy daje wspaniały efekt z bielą. Cudownie. Chyba się nawet skuszę na żółtą piwonię. Zaplanowałam 5 nowych odmian funkii z elementem gold w nazwie

, wilczomlecz Polychroma, tawuła golden Carpet, trytoma Ice Queen.
W zeszłym roku w ogromnej ilości rozmnożyłam czyśćca wełnistego i marcinki...aha i rozchodnika. Dojdzie kilka ozdobnych iglaków, bo w ogrodzie robi się coraz zaciszniej i mogę bez obaw o zimne wiatry dosadzać ich coraz więcej, dojdzie jeszcze jedna wierzba hakuro, krzewuszki zostaną wyrzucone z pierwszego planu w kąty ogrodowe, (jestem rozczarowana tymi krzakociami) mam takie miejsce przy ogrodzeniu gdzie bez przerwy giną mi drzewa.. nic się tam dłużej nie uchowa...nie wiem co jest przyczyną, ale nie będę z tym walczyć po swojemu tylko poddam się przyrodzie i zasadzę tam to, co parę metrów dalej świetnie rośnie w opuszczonym buszu ....a mianowicie czarny bez. Będę go formować jak dobrze podrośnie na drzewo, więc rozlazłego krzaka tam mieć nie będę. Chcę też dosadzić floksa Darwin Joice, świetnie rozświetla rabaty, w tamtym roku posadziłam pierwszego i jestem z tej rośliny zadowolona.
Kwiaty są nieszczególne, ale liście ma wspaniałe
No i chciałabym zrobić w końcu to ciurkadełko, na które materiały kupiłam już zeszłej wiosny...czekają.
Generalnie chaotycznie to wszystko na razie wygląda, ale jak wielu powtarza - ogród to wiecznie nieskończone dzieło... i co roku jest zupełnie inny...
Oby do wiosny