Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 08:39, 04 lis 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
anna_t napisał(a)

zgadzam się z Asią,pomierz trochę działeczke i pokaż nam na fotkach miejsce ze sznurkami i warzywnikiem.
a może go zasłonić trawami? koło niego są brzozy w którym derenie mają być prawda? to może pociągnąć te derenie dalej troszke na warzywnik i dalej przejść w trawy.
Marta masz podobny układ jak u mnie i ja sznurki na pranie zrobiłam z boku domu, u ciebie to by było obok ściany z garażem,nie dasz rady ich tam przenieść? będą mniej widoczne i na tyłach zrobi się ładniej wbrew pozorom dla prania wazniejszy jest przeciąg od słońca
a co Ty w tym warzywniku masz? może pojść na całość i wkomponowac warzywa w rabaty?


Aniu na przeniesienie suszarki nie ma szans- tym bardziej tam, gdzie pytasz- na ścianie garażu jest drewutnia, co już zmniejsza szerokość/pas wolnego miejsca- tam by się wręcz przejść nie dało, a jak układać drewno, czy kosić, taczkami przejechać- niewykonalne. Poza tym na ścianie tej właśnie mam wyrzut zewnętrzny od odkurzacza centralnego, więc wiesz...dla prania nie byłaby to najlepsza opcja

Derenie i trawy to fajny pomysł, tylko się obawiam, że derenie będą mi rosły "w szerz" i w pewnym momencie rozwieszenie prania będzie awykonalne. Chciałabym coś raczej wąskiego i do 2-3 m Musze sobie to chyba wyczarować
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 08:28, 04 lis 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Makusia napisał(a)


Asiu droga Asiu
Świerki rosną naturalnie, gdyż setki lat temu, gdy zakup działki mieć mieć cel inwestycyjny posadziliśmy świerki, jodły, sosny, brzozy...i tak rosły sobie.
W rogu przy kojcu nico nie wlezie już, bo tam jest w dużym skupisku 6 jodeł...

Z przesadzeniem świerka nie ma szans- to już bydlątko jest i w ogóle nawet się za to nie zabieram. Myślę, że póki co zostaną tam trzej muszkieterzy, aż w głębi mej głowy dojrzeje pomysł, żeby je lub część z nich wyciepać- ja je naprawdę lubię

Rabaty pomierzę, ale dopiero wiosną, bo kółka -kolor- już zdążyły się ciachać wraz z trawą i zwyczajnie nic po nich nie zostało. Pamiętam jednak, że szału nie ma- wzdłuż granicy, czyli właśnie tam, gdzie te świerki, bo tam w ogóle jest może ze 4 m, a przecież rabata ma iść jeszcze od strony domu. Przed świerkami, to w zasadzie nic poważnego się nie zmieści. Może jakieś byliny i obwódka z żurawki- tak zresztą myślałam, żeby tam limonkową żurawką te świerki rozświetlić


4 metry przy świerkach to żaden szał.

Ale mnie się wydawało, że te świerczki to dzieciaczki jeszcze. Wrzucałaś chyba ich zdjęcia - mogłabyś przypomnieć?

Bo mnie najbardziej niepokoi jedna rzecz - one rosną od południa i jak urosną, to strasznie zacienią Ci działkę. Serio. Ja lubię drzewa i lubię cień na działce, ale cień od liściastych a cień od iglastych to są dwie zupełnie różne rzeczy.
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 08:12, 04 lis 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
makadamia napisał(a)


Tutaj właśnie potrzeba dokładnych wymiarów: ile masz miejsca z jednej i z drugiej strony.

Te trzy świerki to one w rządku rosną? I mają sobie rosnąć naturalnie? To trochę kiepsko.
Albo je ciąć w ekranik albo zostawić tylko jednego, posadzić przy nim tego klona, co Ci się podoba, drugiego posadzić z drugiej strony (jeśli się zmieści) i posadzić przy nim tą śliwę, a trzeciemu znaleźć inną miejscówkę (w samym rogu, za kojcem?) albo oddać w dobre ręce.

A co do Twoich umiejętności i ich braku - to na początku też kółek nie chciałaś, bo powiedziałaś, że nie dasz rady ich wymierzyć


Asiu droga Asiu
Świerki rosną naturalnie, gdyż setki lat temu, gdy zakup działki mieć mieć cel inwestycyjny posadziliśmy świerki, jodły, sosny, brzozy...i tak rosły sobie.
W rogu przy kojcu nico nie wlezie już, bo tam jest w dużym skupisku 6 jodeł...

Z przesadzeniem świerka nie ma szans- to już bydlątko jest i w ogóle nawet się za to nie zabieram. Myślę, że póki co zostaną tam trzej muszkieterzy, aż w głębi mej głowy dojrzeje pomysł, żeby je lub część z nich wyciepać- ja je naprawdę lubię

Rabaty pomierzę, ale dopiero wiosną, bo kółka -kolor- już zdążyły się ciachać wraz z trawą i zwyczajnie nic po nich nie zostało. Pamiętam jednak, że szału nie ma- wzdłuż granicy, czyli właśnie tam, gdzie te świerki, bo tam w ogóle jest może ze 4 m, a przecież rabata ma iść jeszcze od strony domu. Przed świerkami, to w zasadzie nic poważnego się nie zmieści. Może jakieś byliny i obwódka z żurawki- tak zresztą myślałam, żeby tam limonkową żurawką te świerki rozświetlić
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 12:15, 03 lis 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
Do góry
makadamia napisał(a)


Tutaj właśnie potrzeba dokładnych wymiarów: ile masz miejsca z jednej i z drugiej strony.

Te trzy świerki to one w rządku rosną? I mają sobie rosnąć naturalnie? To trochę kiepsko.
Albo je ciąć w ekranik albo zostawić tylko jednego, posadzić przy nim tego klona, co Ci się podoba, drugiego posadzić z drugiej strony (jeśli się zmieści) i posadzić przy nim tą śliwę, a trzeciemu znaleźć inną miejscówkę (w samym rogu, za kojcem?) albo oddać w dobre ręce.

A co do Twoich umiejętności i ich braku - to na początku też kółek nie chciałaś, bo powiedziałaś, że nie dasz rady ich wymierzyć

zgadzam się z Asią,pomierz trochę działeczke i pokaż nam na fotkach miejsce ze sznurkami i warzywnikiem.
a może go zasłonić trawami? koło niego są brzozy w którym derenie mają być prawda? to może pociągnąć te derenie dalej troszke na warzywnik i dalej przejść w trawy.
Marta masz podobny układ jak u mnie i ja sznurki na pranie zrobiłam z boku domu, u ciebie to by było obok ściany z garażem,nie dasz rady ich tam przenieść? będą mniej widoczne i na tyłach zrobi się ładniej wbrew pozorom dla prania wazniejszy jest przeciąg od słońca
a co Ty w tym warzywniku masz? może pojść na całość i wkomponowac warzywa w rabaty?
Ogród Mirelli 11:03, 03 lis 2016


Dołączył: 18 sty 2015
Posty: 22152
Do góry
Kawa napisał(a)
Mirellko
piękna jesień u Ciebie
klon palmowy cudnie się przebarwił
i myślisz o grabach i amanogawach
ciekawe co wymyślimy

a swoją droga nie dostawałam powiadomień że coś sie w Twoim wątku dzieje

Kamilko ten klon palmowy wybitnie mnie zaskoczył na plus Nie pamiętam go z zeszłego roku hi hi czyli widocznie nic specjalnego sobą nie prezentował. Młody on jest.

Jeśli chodzi o drzewa to nadal myślę. Póki co to graby, amanogawy, brzozy. Mam jeszcze na liście sosny piramidalne, bardzo mi się podobają. Widziałam je w ogrodzie Gosi Myszy i jej sąsiadów - super są
Zastanawiam się czy to nie będzie głupio wyglądało, że nagle wśród iglaków posadzę trzy sztuki drzew? Na tej stronie płotu nie mam jednolitych iglaków tylko różne odmiany iglaczków są: cyprysy lawsona ivonne (najwięcej), cisy, jałowce, i szmaragdy. Co myślisz - drzewa będą ok? Czy lepiej iglaki?

To tu- to tam- łopatkę mam ! 18:47, 02 lis 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24233
Do góry
Gosiek33 napisał(a)
Gruszka u Ciebie nadal kolorowo

W tym roku mój dąb ma nadal liście, ładnie przebarwiają się na żółto. Przez ostatnie dwa lata szybko je tracił. Zapomniałam jak to się ma do mroźnej czy łagodnej zimy?


To pewnie wiedzą najstarsi górale.
Sporo liściastych ma u mnie jeszcze liście. Brzozy dopiero teraz pożółkły. Powstało sporo domków, wygwizdów mniejszy sie zrobił. Jedna noc była z minimalnym przymrozkiem. Zważył cynie i bazylię, ale kosmosom nie zaszkodził.










Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 15:28, 02 lis 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
makadamia napisał(a)
Ha! Zdaje mi się, że nie dalej jak dwa miesiące temu przekonywałaś mnie, że przecież tyle drzew u Ciebie rośnie

No dobra, zabieramy się do roboty

Najpierw musisz się określić, jak bardzo zacieniony chcesz mieć ogród. O ile dobrze pamiętam, to wjazd masz od wschodu, a brzozy od zachodu. Czyli południe jest na lewo patrząc od furtki.

Jak tu nasadzisz drzew, to zacienisz sobie połowę działki. Z kolei po prawej też musisz uważać z drzewami, bo jak zacienisz sąsiada, to będzie miał pretensje.

Druga rzecz do rozważenia: czy widzisz u siebie jakiegoś solitera? Też już rozmawiałyśmy o tym. Ja u Ciebie na froncie widziałabym chętnie jakieś duże drzewo ale masz tam już i te brzozy i dębczaka, więc soliter w tej sytuacji odpada. Proponowałam Ci również namiastkę solitera z tyłu, przy wyjściu z garażu, ale jakieś ustrojstwo masz tam w ziemi i też zaprotestowałaś.

W tej sytuacji zostaje sadzenie po bokach i obawiam się trochę efektu "wszystkie meble pod ścianami a na środku pusto". Zobaczymy.

Naniosłam propozycje drzew na plan (naprawdę muszę go przerobić, bo jest paskudnie narysowany:/)

Brzozy na półce i umbry przy furtce bez zmian. To kółko pomiędzy wejściem a bramą garażową to wiąz, który chyba tam rośnie.
Dąb kolumnowy może zostać sam jako akcent, a można mu dać do towarzystwo jedno (nr 12) lub dwa (nr 22 lub 26) drzewka, w zależności od tego, ile tam chcesz cienia

Na prawo od bramy tego iglaka, co Ci przeszkadza zastąpiłabym np.: dębem concordia. Nie znam go co prawda osobiście, ale czytam, że nie rośnie tak duży jak te bezodmianowe i do rodków wymaganiami by pasował.
Z tyłu można pomyśleć o grujeczniku/klonie z lewej strony a jabłoni royalty/ śliwie wiśniowej z prawej. A w tym kółeczku przy garażu, to podpatrz, jakie drzewko wielopniowe Ania Pergolowa u siebie wybierze i ściągnij od niej.

Jeszcze trzeba pomyśleć, gdzie szkielet (czyli zimozielone) ma być.


No WAW!!!
PRZODECJUSZ PODOBA SIĘ MNIE

Do tyłecjusza mam kilka uwag (wszak nie byłabym sobą )

Grujecznika/klona wrysowałaś mi w trójcę świerków srebrnych, których póki co nie mogę się pozbyć, bo jednak eM mógłby protestować, a i mi przyznam, żal ich trochę, bo nabrały ogłady od czasu przystrzyżyn

Śliwa wiśniowa (mam jakąś taką ale nie wiem, czy to Nigra czy Pissardi- rośnie słabo i nie jest szczepiona)- odpowiada mi bardzo, bo dałaby fajny czerwony akcent!
Kółeczko przy garażu- muszę się dokładnie zwiedzieć, co tam mogę posadzić- z jakim systemem korzeniowym. Jeśli się okaże, że mogę (w co jednak niestety wątpię), to chcę tam drzewko zdecydowanie!

Mam jeszcze Catalpę....między kółeczkiem przy garażu, a tarasem- ot taka awangarda... Ale to już całkiem spore drzewko.

Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 15:21, 02 lis 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Do góry
makadamia napisał(a)
Ha! Zdaje mi się, że nie dalej jak dwa miesiące temu przekonywałaś mnie, że przecież tyle drzew u Ciebie rośnie

No dobra, zabieramy się do roboty

Najpierw musisz się określić, jak bardzo zacieniony chcesz mieć ogród. O ile dobrze pamiętam, to wjazd masz od wschodu, a brzozy od zachodu. Czyli południe jest na lewo patrząc od furtki.

Jak tu nasadzisz drzew, to zacienisz sobie połowę działki. Z kolei po prawej też musisz uważać z drzewami, bo jak zacienisz sąsiada, to będzie miał pretensje.

Druga rzecz do rozważenia: czy widzisz u siebie jakiegoś solitera? Też już rozmawiałyśmy o tym. Ja u Ciebie na froncie widziałabym chętnie jakieś duże drzewo ale masz tam już i te brzozy i dębczaka, więc soliter w tej sytuacji odpada. Proponowałam Ci również namiastkę solitera z tyłu, przy wyjściu z garażu, ale jakieś ustrojstwo masz tam w ziemi i też zaprotestowałaś.

W tej sytuacji zostaje sadzenie po bokach i obawiam się trochę efektu "wszystkie meble pod ścianami a na środku pusto". Zobaczymy.

Naniosłam propozycje drzew na plan (naprawdę muszę go przerobić, bo jest paskudnie narysowany:/)

Brzozy na półce i umbry przy furtce bez zmian. To kółko pomiędzy wejściem a bramą garażową to wiąz, który chyba tam rośnie.
Dąb kolumnowy może zostać sam jako akcent, a można mu dać do towarzystwo jedno (nr 12) lub dwa (nr 22 lub 26) drzewka, w zależności od tego, ile tam chcesz cienia

Na prawo od bramy tego iglaka, co Ci przeszkadza zastąpiłabym np.: dębem concordia. Nie znam go co prawda osobiście, ale czytam, że nie rośnie tak duży jak te bezodmianowe i do rodków wymaganiami by pasował.
Z tyłu można pomyśleć o grujeczniku/klonie z lewej strony a jabłoni royalty/ śliwie wiśniowej z prawej. A w tym kółeczku przy garażu, to podpatrz, jakie drzewko wielopniowe Ania Pergolowa u siebie wybierze i ściągnij od niej.

Jeszcze trzeba pomyśleć, gdzie szkielet (czyli zimozielone) ma być.


Asia to teraz wpadnij do mnie i mi takie drzewa wyrysuj
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 15:12, 02 lis 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Ha! Zdaje mi się, że nie dalej jak dwa miesiące temu przekonywałaś mnie, że przecież tyle drzew u Ciebie rośnie

No dobra, zabieramy się do roboty

Najpierw musisz się określić, jak bardzo zacieniony chcesz mieć ogród. O ile dobrze pamiętam, to wjazd masz od wschodu, a brzozy od zachodu. Czyli południe jest na lewo patrząc od furtki.

Jak tu nasadzisz drzew, to zacienisz sobie połowę działki. Z kolei po prawej też musisz uważać z drzewami, bo jak zacienisz sąsiada, to będzie miał pretensje.

Druga rzecz do rozważenia: czy widzisz u siebie jakiegoś solitera? Też już rozmawiałyśmy o tym. Ja u Ciebie na froncie widziałabym chętnie jakieś duże drzewo ale masz tam już i te brzozy i dębczaka, więc soliter w tej sytuacji odpada. Proponowałam Ci również namiastkę solitera z tyłu, przy wyjściu z garażu, ale jakieś ustrojstwo masz tam w ziemi i też zaprotestowałaś.

W tej sytuacji zostaje sadzenie po bokach i obawiam się trochę efektu "wszystkie meble pod ścianami a na środku pusto". Zobaczymy.

Naniosłam propozycje drzew na plan (naprawdę muszę go przerobić, bo jest paskudnie narysowany:/)

Brzozy na półce i umbry przy furtce bez zmian. To kółko pomiędzy wejściem a bramą garażową to wiąz, który chyba tam rośnie.
Dąb kolumnowy może zostać sam jako akcent, a można mu dać do towarzystwo jedno (nr 12) lub dwa (nr 22 lub 26) drzewka, w zależności od tego, ile tam chcesz cienia

Na prawo od bramy tego iglaka, co Ci przeszkadza zastąpiłabym np.: dębem concordia. Nie znam go co prawda osobiście, ale czytam, że nie rośnie tak duży jak te bezodmianowe i do rodków wymaganiami by pasował.
Z tyłu można pomyśleć o grujeczniku/klonie z lewej strony a jabłoni royalty/ śliwie wiśniowej z prawej. A w tym kółeczku przy garażu, to podpatrz, jakie drzewko wielopniowe Ania Pergolowa u siebie wybierze i ściągnij od niej.

Jeszcze trzeba pomyśleć, gdzie szkielet (czyli zimozielone) ma być.
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 14:53, 02 lis 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
ren133 napisał(a)
Martuś
A nie myślałaś o drzewach po łuku na froncie?
Mnie osobiście bardzo podoba się coś takiego ale u mnie nie ma możliwości

Wersja czerwona - po lewo w trawniku albo niebieska przy rabacie


Myślała po łuku ale z tyłu
Z przodu chyba jednak nie- tam przy ostatniej niebieskiej kropce jest wiąz, a przy pierwszej umbra. Z kolei przy pierwszej czerwonej blisko umbra, a przy środkowej dąb...no i w tle istotnie mają być brzozy.

Korci mnie jednak coś takiego, żeby zasłonić suszarką na pranie, tylko obawiam się, czy mi to warzywnika w rogu nie zacieni:
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 14:00, 02 lis 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Brzozy i rodki w duecie, to nie jest dobry wybór. Obie rośliny mają płaski system korzeniowy (olbrzymia konkurencja o pokarm i wodę)
i są z dwóch różnych bajek. Tam jest zacisznie (murek, tuje sąsiada). Zobacz u Małej Mi parocję perską. Lekki kwaśnolub, pięknie się przebarwia. W duecie z klonem, który już tam rośnie będzie OK.


roma2 napisał(a)
Zgadzam się z Hanią. Brzozy i rododendrony mi się nie kojarzą. Zostaw tę rabatę i daj jej "urosnąć". Ona już w przyszłym roku będzie wyglądać inaczej, bo roślinki podrosną.


Dziewczyny, aj też się z Wami zgadzam
Nie żebym miała jakieś celowane argumenty poparte merytorycznym wywodem
Po prostu brzozy mają-dostaną miejscówkę na półce. W okularową chcę tylko wpasować jakieś ładne drzewko zamiast tego świerka marnego.
Parocję oblukam
Droga do spełnienia 13:55, 02 lis 2016


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
Do góry
jankosia napisał(a)


Jakie tam złudzenie Tam jest prawdziwe miejsce na prawdziwe drzewo. A jaka to wystawa? Tylko południowa by cię usprawiedliwiała Ja bym pewnie w jakiegoś klona poszła, ale to moje zboczenie- musisz sobie znaleźć własne Ambrowce są piękne. I platany. I brzozy. I dęby. A w każdym z nich znajdziesz kultywar o mniejszych niż gatunek rozmiarach


bo to jest południowa Monia
słońce i słonce i wiatry póki co
bo żywopłotu osłaniającego brak, powstanie jak zrobią mi kanalizację a zanim urośnie to ho ho no i te wiatry jakby mało było to od rzeki jeszcze i sąsiadów brak więc ..
usi coś odpornego być

brzozy odpadają
ambrowce za delikatne mis ię tam wydają
nad dębem się zastanawiam
Droga do spełnienia 13:48, 02 lis 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Do góry
Kawa napisał(a)


myślisz że ażżżż tyle?
złudzenie optyczne


Jakie tam złudzenie Tam jest prawdziwe miejsce na prawdziwe drzewo. A jaka to wystawa? Tylko południowa by cię usprawiedliwiała Ja bym pewnie w jakiegoś klona poszła, ale to moje zboczenie- musisz sobie znaleźć własne Ambrowce są piękne. I platany. I brzozy. I dęby. A w każdym z nich znajdziesz kultywar o mniejszych niż gatunek rozmiarach
Droga do spełnienia 12:39, 02 lis 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Do góry
Mazan napisał(a)
Jankosia

Wybacz Kawa, że zaśmiecę wątek, ale chcę wyjaśnić Monice sprawę oprysku mocznikiem liści. Pisałem, że jest to sposób mechaniczny, gdyż dostarczony azot pozwala w dość szybkim tempie przekompostować materię organiczną /liście/ mikroorganizmom. Grzyb wywołujący parcha również to robi ponieważ staje się saprofitem. Pozostają tylko te zarodniki, które trafiły pod korę czy do pączków. To w sumie jest do 30% wszystkich zarodników, pozostałe nie wykształcą się i nie będą zakażać. Dlatego opryski wiosenne są tak ważne, gdyż infekcje wówczas występują w dużym nasileniu i profilaktyka jest bardzo wskazana.


Pozdrawiam


Dobrze dobrze że wtrącasz. Ja to strasznie lubię. Pamiętam jak łopatologicznie wykładałeś mi na temat tego mojego nieszczęsnego sadu
A Kamilka się na pewno na takie wstawki nie pogniewa

A to zapytam jeszcze u ciebie skoro Mazan wpadł
Na czarną plamistość brzozy też da radę? W sensie oprysk mocznikiem. Czy to dziadostwo nie potrzebuje liścia żeby przetrwać?
Droga do spełnienia 10:08, 02 lis 2016


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
Do góry
jankosia napisał(a)
Moim zdaniem jak nie masz specjalnych potrzeb a jest możliwość przytargania dodatkowej próchnicy to zawsze warto. Jakby miał sąsiad wyrzucić to lepiej spożytkować Jakbyś miała na zbyciu trochę mokrego obornika żeby te liście przesypać to miałabyś super nawóz Taka ziemia liściowa jest bardzo sucha tj. mega przepuszczalna ale są rośliny które taką kochają. Ja zbieram liściówkę do paproci które planuję zaprosić do różaneczników. Będę mieszała z niewielkimi bryłkami gliny co by na podlewaniu nie zbankrutować
Jak to nie masz własnych liści? Czas naprawić ten błąd

no liści nie mam i pewnie nie będę miała bo u mnie mało miejsca na drzewa
sąsiad nie zbiera bo działka otwarta i brzozy posadzone zaraz koło mojego płotu
ja mam aż jednego różanecznika no i trochę hortek a tak to kwasolubow u mnie brak

będe myśleć nad rabatą Monia
jakbyś kiedyś miała chwilkę to coś podpowiedz
Rok ogrodnika 21:32, 01 lis 2016


Dołączył: 28 paź 2016
Posty: 17
Do góry
AsiaK_Z napisał(a)
To w sumie dobrze, bo zgrabisz liście od razu


Nie wiesz o czym mówisz dobra kobieto. Ja mam las liściasty na działce. Olchy, dęby i brzozy. Poczekam może aż wszystko spadnie, bo teraz to Syzyfowa praca.

Ogród w remoncie 19:29, 31 paź 2016


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14851
Do góry
Uff , uporaliśmy się dziś z liśćmi opadłymi z orzecha . Teraz jest czyściutko . Oczywiście to nie koniec grabienia bo jeszcze brzozy gubią liście i z sąsiednich osik lecą do ogrodu ale najgorsze już zrobione . Bukszpaniki zadołowane i trawa w części z warzywnikiem skoszona . Lubię tak napracować się w ogrodzie . Jakoś zawsze mi to humor poprawia
Ogródek pachnący różami i lawendą...w budowie 18:32, 31 paź 2016


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
Do góry
Kasya napisał(a)
Z pracami jestem na finiszu ale umeczona jak nigdy...
jescze tylko na potem zostanie kopczykowanie roz i ewentualne okrywanie roslinek

musze jeszcze poprzycinac brzozy...znaczy rekami eMa

Czy ręce Ema o tym wiedzą?Powiem Ci, że ze mnie też wyłazi teraz zmęczenie-jak sobie pomyślę to jednak dużo zrobilismy w tym roku-choć ciągle wydaje się, że mało. Same gabiony dały nam w kość.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies