Od dwóch dni pada, a dzisiaj od rana 15C , mgła i mży. Więc porobiłam kilka fotek. Oto one:
moja pierwsza kulka kupiona przy okazji tawułek, narazie stoi w doniczce ale ja muszę wysadzić do ziemi
A to żurawka kupiona latem,ładnie się rozrosła więc ją podzieliłam. I obie się teraz zbierają.
Na dodatek pies tam buszował i trochę podlał. Muszę do przyszłego roku zrobić pas berberysowy!!!
A to druga żurawka, ale u mnie słabo się ma bo słońce ją przypala. Będzie rosła w donicy przy wejściu do domu gdzie jest więcej cienia. Albo coś innego jeszcze wymyślę. Narazie chroni się pod krzakiem hortensji.
Domi , podaj proszę nazwy hortensji które masz w ogrodzie bo trudno mi je odnaleźć . U mnie rozplenice coś już pokazują trochę nieśmiało ale jednak coś włochatego wychodzi . Najbardziej śmiała ma 5 wyciorków ( tak mówię na te śmieszne kwiatostany ) i niewiele ponad 10 listków jest najmniejsza ale widać chce być najpiękniejsza bo 4 kolejne to przy niej potwory dopiero zbierają się do kwitnienia tzn 2 się zabierają, a dwie czekają ...tylko na co !!!
Wspaniały pomysł, myślę że chętnych nie zabraknie. Na razie uczyłam się tylko florystyki Chciałabym też nauczyć się postarzać meble. Na razie nie mam wielkiego doświadczenia z drewnem. W tym roku odświeżyłam jedynie naszą altanę, wyszlifowałam ją całą, nałożyłam nowy kolor impregnatu i zrobiłam delikatne przetarcia na krawędziach. Może przy okazji pokażę w moim wątku
No to ja Wam mogę kawę podawać bo umiejętnośći dekoratorskich u mnie niet, ale popatrzeć lubię
A ja nie umiem podawac kawy, ani jej robić..... a zdolnosci dekoratorskich tez niet......... wiec my z Mażenka zajmiemy się zabawianiem towarzystwa
nigdy nie mów nigdy ... decoupage jest dla wszystkich ... Madżenka jeszcze możesz sama siebie zaskoczyć .. choć ktoś kawkę powinien robić jakby na to nie spojrzeć
... nie ... Ania wybacz ale faktycznie dla Ciebie nie ... nie usiedzisz ... poza tym zabawianie towarzystwa w Twoim wykonaniu to moja ulubiona rozrywka tak,że jestem za !!! ... choć decou może stracić wielki talent będę egoistką ...
a to wspomniane pudełeczko ... nie mogłam wcześniej pokazać bo a nuż Anula by zobaczyła a miało być niespodzianką ...
zdjęcia robione wieczorem ...
podziwiam, takie subtelne i piękne pudełeczko oj Anula się pewnie bardzo ucieszyła ale donica z wrzosem od Anuli, też zachwycająca
targi staroci są ... małe bo małe ale są ... ... są też Młodzawy ... Święty Krzyż ... Tokarnia gdzie czas cofa się do takich baardzo starych jabłonek i czuje się tylko przyrodę ... i przypomina jak to się z tymi kfiatkami wokół domu zaczynało ... to kilka zdjęć może zaczarujemy ...
zaraz odpowiem na pozostałe posty ... ale muszę się podzielić z Wami dzisiejszym przedpołudniem ... bo było wyjątkowe ...
pomiędzy śniadaniem a obiadem miałam gości ... oj i to była uczta emocji i miłych wrażeń ... poznałam Anulę i jej męża ... fantastyczna para ... i mam nadzieję, że Paweł będzie częściej odwiedzał rodzinne strony a tym samym będziemy mogli spędzić razem jeszcze niejedno takie przedpołudnie ... czy popołudnie ...
Aniu i Pawle dziękujemy za tak miło spędzony czas ... było nam bardzo miło ...
zdjęć prawie nie ma bo nie było kiedy ... już żegnając się zrobiliśmy żeby plamy nie było ... a i tak jest bo miałam aparat na pocztówkę przestawiony i jakość fatalna ... wybaczcie
cudowne spotkanie, cudowne dziewczyny, ale wam zazdroszczę:
taras i wnętrza zachwycają, brak słów
a ta półka z doniczkami, wprowadza taki nastrój, że człowiek czuje się jak na wyjeździe w innym kraju
Wklejam fotki mebelków - chciałabym aby byly rozbielone - białopopielate. Te brązowe kiedyś już malowałam - chyba lazurą lub lakierobejcą, ale jeszcze gdy mieszkałam z rodzicami i tam musiał być brąz. Mebelki stoją od wiosny do jesieni na zewnątrz. Kiedyś malowałam taką fajną bejcą firmy Osmo drewniany domek letniskowy, ale wewnątrz - efekt super - rozmyta biel i prześwitujące słoje. Nie wiem jednak czego użyć gdy mamy do czynienie z deszczem? Jak Ci się znudzi to usunę zdjęcia.
Biały fotel to na pewno lakier. Mam preparat do jego usuwania.
Tak mi się to zdjęcie z czarodziejską kulą skojarzyło, no a przecież Danusia to czarodziejka więc chyba coś w tym jest
Slicznie tak tajemniczo na tym zdjęciu.
Teraz dopiero zobaczyłam, że w kuli dom się odbija
I ten bluszczyk tak skromnie oplata
a odbicie jako wizja ogrodu można interpetować
Kinga szczęściara z Ciebie ja też bym chciała taki naturalny oborniczek, ale u mnie nie ma koników
Julka ja też nie mam - to pozostałość po poprzednim właścicielu ...
Ostatnio namiętnie truję nornice.Mam ich całą hodowlę
chcesz może psa na gryzonie? mam jednego na zbyciu ...żartuję M od kąd dowiedział się, że jedna z suczek przeznaczonych do oddania wytropi i zje nawet najmniejszą myszkę powiedział, że tej absolutnie się nie pozbędzie