Ogród zmyślony
20:51, 20 sie 2012
Oto ten mój tajemniczy zakątek, miejsce z moją babcią-jabłoneczką, ukochaną rzeźbą ogrodową. Tu często przychodzę jak mi jest źle. Poszłam tam sobie popłakać także 2 tygodnie temu, gdy po długiej chorobie zmarł Ojciec mojego M. Tak sobie przypomniałam jak siedział na wielkim konarze nad stawem w parku, gdy urodziła się Maja. Tu będzie miał swój dziki zakątek. Mam ogromną potrzebę zabrać się za ten skrawek. Nie wiem, czy to terapia, czy modlitwa, ale muszę. No, tyle.