Gratuluję pięknego grzybaska! Ja spotkałam tylko małe kureczki ,wielkości paznokcia.
Ale byłam w spacerowym lesie,a nie grzybowym
Pokazuj,pokazuj, może szybciej na grzybobranie się zmobilizuję.....
Haniu jak już do mnie zaszłaś to spytam o grzyba z którym do Twojego wątku sie wybierałam. Co to jest , powiedz autorytatywnie bo nie znam lepszej znawczyni grzybów od Ciebie. Prawdziwek ceglastopory? , siniak?czy inny grzyb?
To jest prawdziwek ceglastopory Bożenko ,,,u mnie tez można takie spotkać są gorsze smakowo od borowika ale urodny ma kolorek
potwierdzam do niego podobny jest borowik Queleta, Boletus Queletti Schulz, różni się czerwono lub winnobrązowym zabarwieniem kapelusza, ma pomarańczowe pory i żółty prawie goły trzon i on jest niejadalny, a zasadę Bogdziu znasz, nie jesteś pewna grzyba, nie jedz go!!!!!!!!!!!!!!!!! a będziesz żyla aż do starości nie pokazujcie już tych borowików , bo aż mnie skręca zazdrość
Bocku....
tak jak obiecalam lawenda...
dzisiaj migawka z obrzezy wzdluz chodnika... w dorodze do piekarni po bagietki
no jak juz tak "wylewala sie " na chodnik,to i kilka galazek do bukietu zerwalam co by pachnialo do sniadanka
Z A N I E M O W I L A M!!!!! Co za kompozycja!!! Moje wielkie, wielkie marzenie. Musze cos takiego gdzies miec, nie wiem gdzie, ale musze. Te szumiace ostnice z lawenda.
Betysia, cos Ty mi zrobila, teraz znowu bede kombinowac... O matko, pochoruje sie od tego cudnego widoku...