Zakwitają kwiaty Ketmi południowej nazywanej Hibiskusem letnim. Jest rośliną jednoroczną - kwitnie do jesieni.
A mnie ketmia zrobiła niespodziankę! Sialam ją w zeszłym roku ale w tym nie zamierzałam. Ona się rozsiała, nasiona przeleżały przez zimę w ziemi, wykiełkowały i w ten sposób mam ją znów
Ketmia wytwarza sporo nasion i okazuje się, że nie trzeba jej siać w domu, bo daje spory samosiew
Jak zakwitnie pokażę
dziewczyny ... my tu M ... zwanemu potocznie małż niemal pomnik stawiamy ... a on nikczemnik źle położył olej ... no przyznaję ja naiwna zaufałam i nie nadzorowałam ... dziś jestem po pierwszym seansie "ja - kolana i dechy" (dobrze, że pan F i pan W mnie nie widzieli ) ... docierając cała prawda o fuszerce małża wyszła na jaw (jak widać nie trzeba fachowca czasami i zwykła małżowina wystarczy) ...
jaka ?
otóż albo się wydaje duuużo kasy na zacne drewno i wtedy można sobie myziać olejem bezbarwnym jak siem kce i będzie albo się kupuje mierniutkie drewno i wtedy trzeba włożyć duuużo pracy ...
...nie ma lekko jakieś duuużo być musi ...
... my mamy sosnę i przy całym szacunku dla tegoż rodzaju drewna wymaga ono pieczołowitości i pracy ... zwłaszcza barwiony olej musi być nałożony równymi ruchami gąpeczki - i szybciutko muszą być jednkierunkowo starte nadwyżki ... a małż chyba wczoraj pomroczności jasnej w machaniu łapkami dostał bo to ja dziś szorowałam (na kolanach) to to dalekie było od "równomiernie i jednokierunkowo" ... ja wiem to trwa ... wiem to nudne ... bo deseczek wiele a gąpeczka mała ... wiem bo zawsze to ja olejowałam ...
... deseczki czeka jeszcze mocna runda szorowania ... dopiero potem już uwierzcie mi precyzyjnie i jednokierunkowo położymy drugą warstwę ... a kolorek ... no cóż ... dębowy ... wbrew wczorajszej panice kolor się obronił ...
a ja się przekonałam ... ponownie ... bo już dawno temu zrezygnowałam z kolorowych lakierobejcy ... teraz wiem, że z barwionego oleju tez rezygnuję ... drewno ładniej wygląda gdy barwi się je bejcą ... a na to olej bezbarwny ... to więcej pracy ... za to efekt gwarantowany ... na skróty zawsze wychodzi dalej
tu sadziłam szałwie, zabrakło mi, a potem ulewa
a tu dosadziłam te nowe odmiany kostrzewy i inne trawy
a moja faworytka, ciut żółknie i nie wiem, czy firma ogrodnicza robiąca oprysk na chwasty, nie zahaczyła i o nią
Majeczko - dzięki i zapraszam!! Irenko - to te same... ale bardzo mi się podobają
Wrzucam fotki:
Rudbekie:
I inne:
Jeżówki chyba wszystkie będą zwykłe... miałam 3 sadzonki w ub roku takich, teraz wszystkie są takie... albo ubiegoroczne sie tak rozrrosły, albo jakoś się pozmieniały? Mutacja? Wzajemne zapylenie?? Może te lepsze odmiany nie przetrwały zimy??
Rabata przed domem - rudbekie pokładły się po wczorajszej burzy... może je jakoś podwiążę?:
I dalej ta sama:
Kiedyś urośnie może wokół niej lawendowa obwódka:
Na razie małe te lawendy... ale moje z siewu ubiegłoroczne już takie:
Boguś - dzięki za informację co do opieki nad moim nabytkiem . Jak pisałem w Twoim wątku kupiłem takie cóś : jodła koreańska na pniu - Blauer Eskimo . Hi hi - rośnie podobno 1 cm na rok !!!
Ale ładna gadzina jest ( ma średnice 15 cm ).
Gratuluję Zbyszku jest piękna rośnie troszkę szybciej, daj jej grubszego patyka i czekaj do wiosny na nowe przyrosty, a wtedy zobaczysz jej piękno i u Ciebie pozdrawiam.
Może teraz coś będzie widać, marna jestem z rysowania, jak mi się uda m namówić dziś na przygotowanie tego kawałka po lewej to dokładniej zmierze,wogóle jezszcze raz zmierze a fotki wieczorem