Welka
13:45, 01 sie 2012
Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Przerwa w ogarnianiu 
Sebek, pewnie przedostatnie w tym roku, od września nic nie kupuję, zostaje ewentualnie Pęchcin
Przeszłam się przez ogród i zmartwiłam się moją brzózką Youngii - kupiłam ją w kwietniu jak zaczęła puszczać listki, po jakiś dwóch tygodniach listki wygladały tak:
Pytałam na innym forum, ktoś mi powiedział ze tak często bywa, musi się przystosować do warunków i tak dalej, pojechałam też do ogrodniczego, w którym kupowałam, powiedział praktycznie to samo i kazał czekać do wiosny, bo może wypuści, a teraz tylko podlewać. Tak robiłam, ale z dwa dni temu dośc mocno wiało i połamało część gałązek, bo uschły. Dziś wyglada tak (nie patrzcie na trawę, nie kosimy, bo musimy zrobić oprysk przeciw koniczynie i innym chwastom):
Czy mogę jeszcze coś zrobić oprócz podlewania, żeby jakoś ewentualnie przeżyła czy tylko podlewać i wiosną się okaże czy żyje?

Sebek, pewnie przedostatnie w tym roku, od września nic nie kupuję, zostaje ewentualnie Pęchcin

Przeszłam się przez ogród i zmartwiłam się moją brzózką Youngii - kupiłam ją w kwietniu jak zaczęła puszczać listki, po jakiś dwóch tygodniach listki wygladały tak:
Pytałam na innym forum, ktoś mi powiedział ze tak często bywa, musi się przystosować do warunków i tak dalej, pojechałam też do ogrodniczego, w którym kupowałam, powiedział praktycznie to samo i kazał czekać do wiosny, bo może wypuści, a teraz tylko podlewać. Tak robiłam, ale z dwa dni temu dośc mocno wiało i połamało część gałązek, bo uschły. Dziś wyglada tak (nie patrzcie na trawę, nie kosimy, bo musimy zrobić oprysk przeciw koniczynie i innym chwastom):
Czy mogę jeszcze coś zrobić oprócz podlewania, żeby jakoś ewentualnie przeżyła czy tylko podlewać i wiosną się okaże czy żyje?
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
Ewelina Moje zmagania ogrodowe