Danusiu kochana, dziękuję, ty umiesz te fotki trzaskać, jak i kiedy nie wiem, bo cały czas przecież zajęta byłaś, a to opowiadaniem a to udzielaniem odpowiedzi na pytania, albo i zmęczona przecież, bo wy z Witkiem to maraton prawdziwy zaliczyliście
któreś wybiorę to pierwsze pokazuje całą moja naturę, tak naturalnie, taka jaka jestem
Zjazd na Dolnym Śląsku był pierwszym, na którym byłam.....emocje wielkie...
Cieszę się, że mogłam spotkać w realu tych, których odwiedzam w ich ogrodach wirtualnie i już przepraszam, że nie we wszystkich zostawiam mój ślad,niestety ograniczona czasem nie jestem w stanie...,do momentu założenia wątku byłam bardziej aktywna u innych....
Pozdrawiam serdecznie i cieszę się,że mogłam spotkać i porozmawiać choć przez chwilę...
z Szefową, Witkiem, Gaby, Gabik, Asik, Sylą, Wieloszką, Irenką, Agnieszką z Grupy..., Agniechą,Finką, Sebkiem, Agape.......niestety mam niedosyt rozmów... tyle tematów chciałam poruszyć...............
Pozdrawiam również i ściskam mocno...2xM czyli Madzię i Marzenkę Były też osoby, które nie mają swoich wątków i ich nie znam....jak np. Basia, która wykulkowała sobie
pierwsze miejsce..., a której styl kulkowania był mi najbliższy...bardzo powoli i delikatnie.. pozdrawiam ciepło...
Pozdrawiam również M-ów, którzy trochę w cieniu swoich ogrodniczek
Dołączam zdjęcie pięknych kompozycji...balkonowych z ogrodu Marzeny
Witajcie. Już zakończyłam szalone tempo tego weekendu. Policzyłam właśnie, że od soboty zrobiłam 1200 km samochodem, ale tylko 500 jako kierowca, pierwszego dnia. Najpierw dwa dni ogrodowiska, a wczoraj jeszcze Praga. Wybraliśmy się na koncert Stinga, a przy okazji pobiegaliśmy po Pradze przed koncertem. Było świetnie, ale już w drodze powrotnej miałam lekko dość siedzenia w samochodzie.
Praga piękna. Jak wyszłam spod ziemi (metra) w środku starego miasta, pod nogami miałam wybrukowaną ulicę, na dodatek jeszcze przejeżdżała obok bryczka z końmi i stary samochód, to myślałam, że weszłam na plan filmowy, ale za chwilę okazało się, że ludzie są ubrani w nowoczesne wzornictwo i otrząsnęłam się z tego dziwnego złudzenia, choć wrażenie już takie zostanie.
Bogdziu muszę Ci powiedzieć , że dzięki Tobie i informacjom od Ciebie na temat rh, uwierzyłam , że może i u mnie coś z nich wyrośnie. Nie wychodziło mi to do tej pory , ale w tej chwili wydają sie o wiele ładniejsze, tylko jeden od początku był lichy. Wkleję go u siebie i poproszę Cię o kuknęcie
Ewo już masz piekne rh a co rok bedą piękniejsze i większe.Na temat tego jednego napisałam u Ciebie.
Jesli chodzi o perukowce to mam trzy duże i trzy małe. Jednego mogę Ci dac, tylko przypomnij mi na wiosnę żebym go wsadziła do doniczki i niech sobie rośnie a jak będzie okazja ,a na pewno będzie, to go zabierzesz.Niestety musisz mi wczesną wiosna przypomniec bo w moim wieku skleroza......
Na działce wiele kolorów , lubię sobie posiedzieć ( chociaż chwilę) na tarasie mojego domku i popatrzeć na rabaty. Dużo kwiatów dopiero zacznie u mnie kwitnąć. Ale pokażę jeszcze kilka zdjęć z mojego ostatniego pobytu.
Dla mnie ta bylina to bomba - już przekwitła, ale pozostały duże, ząbkowane liście.
Ta maruna rośnie tam, gdzie wcześnie kwitł tulipanek wczesny Tarda. I tak pewnie przez jakiś czas zostanie. Maruna oblepiona kwiatkami.
Klon Flamingo ma piękne przyrosty. A reszta listków taka porcelanowa.
Udane Trio - berberys, róża pomarszczona i dereń Sybiraka.
To mała krzewinka - szałwia lekarska. Kwitnie na niebiesko. U mnie już chyba jest z 5 lat. Jeszcze przed kwitnieniem.
Moje rh
ten wiosną juz chciałam usunąć bo był w takim kiepskim stanie, ale Bogdzia go uratowała
a ten ma jakieś dziwnie jasne listki i sie nim martwię
Ładnie Ci rosną rh a ten ostatni to prawdopodobnie jakuszimański i dlatego inny ,po prostu inny rodzaj rh. Młode listki są w porządku ale właśnie w tym ostatnim te stare sa zbyt zółte. Podsyp mu trochę nawozu do rh ale tak około małej garści lub opryskaj płynnym nawozem delikatnie tylko stare liscie., albo do wiadra z wodą włóż kwaśnego torfu ,po jakimś czasie wodę zlej i podlej nia tego rh. troche trzeba bedzie poczekac na efekty.