Kasia czyta- wiem, bo mówiła, ale dzieci absorbujące są. Powiedziała, że ładne wkleiłam zdjęcia. Jak zobaczy Abraham Derby - będzie zadowolona. Wiesia skubała dziś chwasty w sianym trawniczku.
Danusia nie kokietuj ,dom jest piękny i na około domu dopieszczone co do milimetra !
Święto hortensji też dobrze brzmi
Samo popełnienie spotkania jest istotą rzeczy ,chyba ,że jestem w błędzie i moje pojmowanie spotkania odbiega od założeń szanownych Gospodarzy i gości
Martuś Villa to już poważnie brzmi, kojarzy mi się ze starym domem, w ogromnym ogrodzie
Dlatego mam obiekcje. Nie kokietuję w żadnym wypadku, nie chcę aż tak awansować
ale Ty jesteś szefową to masz już najwyższe stanowisko.
Dla mnie willa to duży i zadbany dom - a Ty taki masz
Syla, dobrze że dałaś "oznaki" bytności. Liczę na Ciebie i Sebek też
Żyję, żyję i mam się dobrze Komputer mi padł całkowicie. Wszystko od początku należało powgrywać i to trochę trwało. Teraz wszystko działa jak błyskawica. Nawet zdjątka wgrywam szybciuteńko. Podoba mi się taka szybkość w działaniu.
Ja na siebie również liczę Będzie dobrze tzn będziemy z Seba na 99,9%
Aniu, przeobraziłaś ten ogród niesamowicie. Przecież znam go od podszewki, mieszkam tu dużo dłużej. Mojego domu nie było, w Twoj wrastały drzewa (osiki, akacje) a chaszcze były parometrowe.
Mam stare zdjęcia, ale ze starego aparatu. Stała woda.
Ania wykonała ogromną pracę jeśli chodzi o przebudowę domu, jak i potem ogrodu. Jest bardzo zadbany. Taras jest wysoki, ładnie się prezentuje
Danusia nie kokietuj ,dom jest piękny i na około domu dopieszczone co do milimetra !
Święto hortensji też dobrze brzmi
Samo popełnienie spotkania jest istotą rzeczy ,chyba ,że jestem w błędzie i moje pojmowanie spotkania odbiega od założeń szanownych Gospodarzy i gości
Martuś Villa to już poważnie brzmi, kojarzy mi się ze starym domem, w ogromnym ogrodzie
Dlatego mam obiekcje. Nie kokietuję w żadnym wypadku, nie chcę aż tak awansować