Margaretka i róże ...

Języczka

Ojej,trzeba rozmasowywać ją .Czy złamałaś nie daj Bóg?

Wczorajsze fotki, bo dziś na działce nie bylam. Wiśnie przerabialam))

Rudbekie z dedykacją dla Ani asc


Fotka lilii byle jaka, bo dobrego podejścia nie miałam...


Perowskia tak mi się rozrosła, że wiazać ją muszę. Poza tym mam już dwie nowe sadzonki: jedną ze złamanego pędu, drugą z kłącza podziemnego
Kosmos bialy w rozkwicie

...na jednym z watków ktoś poruszał sprawę bluszcza...mam i w swojej kolekcji już od 3 lat i ...oplatam nim słup z elektrycznością...mam jeszcze trzy miejsca do obsadzenia bluszczem tak że będzie "rozmnażany" i wykorzystany...
mój bluszcz lubi jednak czasami przemarznąc ( tak było np.w tym roku po mrożnej zimie) , wtedy obcinam przemarznięte części a on pięknie odbija i rośnie...



Basiu, moje ustawiają się podobnie...widocznie tak już mają

Bogusiu, jak je zobaczyłam u siebie, to od razu pomyślałam o Tobie i Twojej hodowli. Męczylaś się a ja mam je tanim kosztem))
Ciekawe, czy jak się u Ciebie rozsieją, to przetrzymają zimę? W końcu łagodniejszą musi być!
A zauważylaś, że po południu się otwierają?

A to mój zielnik:

Basiu, moje ustawiają się podobnie...widocznie tak już mają