Teraz jest pomarańczowy z zieloną obwódką na lisciach..potem się robi czerwony..ale taka czerwień jasna... foto z zeszłego roku .... nazywa się Admiration..rosnie wolno i w kulki, ja ich nie przycinam... same taki kształt trzymają...
Ewa ja naprawdę nie mam czasu na zabawę w ogród..i tak sobie rosnie mimo woli... co trzeba przycinam..ale jak mam czas a nie ksiązki każą.... przesadzam jak przeszkadza, pielę jak mam czas...a na tej rabacie w środku (teraz ulubionej) nigdy nie pieliłam. Posadziłam gęsto nasypałąm kory..i tyko takie powojniki czasami rosną to je urywam łażąc po odgrodzie . Dobrze wypieliłam przed posadzeniem..i zbieram tego owoce..a raczej nie zbieram owoców...zielska... Przy berberysach mam szmatę i też nie pielę
dziś w nocy nie mogłam spać i zrobiłam szkic działki, niestety byłam tak zmęczona że pomyliłam flamaster z kredką dlatego tak tragicznie wyglądają moje obrzeża rabat
Irenko..to matki moich siewek... a jakie mutanty będą tego nikt nie wie...... wiatr je pozapylał i poleciał dalej.... nicpoń, dzieciorób jeden.... Acha naparstnice są dwuletnie, trzeba je odmładazć i są zimozielone, tyle, że po zimie stare liscie robią sie brzydkie , wiec ja je urywam, a nowe są ładne... jak żurawka.Tylko moje naparstnice miały ponad 1,5m...
Mam takie coś i juz rok temu zdrapałam papierem ściernym jedną nogę, z braku koncepcji na odnowienie dalsze ścieranie wstrzymałam. Poza tym szło mi powoli i w kancikach się nie ścierało za dobrze. To stolik nieduży z szybą i 4 taborety, chciałabym zdrapać ten ohydny zielony i zachować naturalny kolor drewna lub wybielić z szarym nalotem. Bardziej chyba wybielić. Izo co mi poradzisz? Masz już duże doświadczenie z tym malowaniem i upiększaniem
pod spodem taka kratka, stół ma to też pod szybą
szybko ale mocno w zapachu pozbędziesz się zieleni (tak na marginesie czy to nie jest na tym forum karalne aby??? ) ...
Dziękuję Wszystkim za wizytę i miłe powitanie
Jeśli chodzi o odmiany roślin, to niestety dla mnie czarna magia. A jakby tego było mało, ciągle gubię etykietki:/
Całą wiosnę deszczu było jak na lekarstwo, a akurat teraz, gdy zakupione rośliny czekają na posadzenie, a ja na zdjęcia, pada już 3 dzień...
Tymczasem kilka majowych zdjęć.
Azalia zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie obfitością kwiatów. W tamtym roku kupiłam jedną oraz jednego rh, aby sprawdzić, jak sobie poradzą w moim ogrodzie (ostrożnie kupuję rośliny wrażliwsze na mrozy) i już widzę, że azalia cudownie kwitnie, a jeszcze połowa to dopiero pąki! Rododendron niestety zakwitł tylko kilkoma kwiatami, a szkoda, bo bardzo podoba mi się jego przepiękny różowo-brzoskwiniowy kolor. Pierwszy raz posadziłam też czosnki 4 duże i kilkadziesiąt mniejszych. Niestety na tych mniejszych szczypiorkach ani śladu choćby zalążków pąków, a może jeszcze za wcześnie?
Rh, w tle trzmielina, pięknie odbiła po zimie.
Azalia, cudownie pachnie
Pierwszy czosnek, zdjęcie sprzed tygodnia, teraz już jest ładnie rozwinięty
Na koniec maleńkie tulipany pod świerkiem Conica. Już dawno przekwitły, muszę je koniecznie wykopać, bo ledwie udało im się wydostać spod stożka. Tylko kiedy można to zrobić? Nie widać tego, ale rosły prawie poziomo
Cudne Aniu te Nowe Zemble, bardzo dorodne
Widzę, że nie tylko ja przesadzam piwonie Moje rośliny poza azaliami wszystkie zaliczyły przeprowadzki, o piwonię się bałam, przesadzałam w tym roku, w kwietniu, ale widzę, że u mnie też zakwitnie i w zasadzie wcale nie protestowała
To tak jak u mnie, ale EWa, my kobiety nowoczesne, mamy nowoczesne rośliny... Dla młodych ludzi zmiana miejsca zamieszkania to już nie problem..... Zawsze mówię, że zwierzęta, rośłiny..też maja ludzkie odruchy Najwazniejsze, by przeprowadzka była na lepsze
I cd mojego biegu w celu podniesienia endorfin...
Białobok już zaczyna zielenieć..... ale dalej piękniusi... a był taki cytrynek...
I pojawiły się inne cebulowe...hiacynciki???? Nie pamiętam nazwy.... ale posadzone w miejscu zapomnianym....... aby je zobaczyć ,trzeba przedrzeć się na drugą stonę rabaty....a tam ma prawo wchodzić tylko JA..bo inni mogą coś zdeptać..... a u mnie "coś" zawsze gdzieś posadzone......
Jabłoń w rozkwicie w ubiegłym roku było jedno jabłko które zjadły osy, aby spróbować podebrałem im kawałek, bardzo słodka była, sporo się zawiązało nowych